W niepamięć odeszły czasy, gdy wybierało się smartfony OnePlusa przede wszystkim dlatego, że oferowały bezkonkurencyjny stosunek ceny do możliwości w swoim segmencie. Z roku na rok stawały się coraz droższe i droższe, aż w końcu producent dotarł do miejsca, w którym zostawił za sobą lukę. Dziś oficjalnie poinformował, że zamierza ją wypełnić.
Na smartfony OnePlusa stać coraz mniej osób
OnePlus obrał bardzo prostą strategię – zaoferować jak najwięcej za jak najmniej. OnePlus One w momencie premiery (w 2014 roku) kosztował ~1200 złotych, podczas gdy Samsung Galaxy S5… 2999 złotych! Teraz za OnePlus 8 Pro trzeba zapłacić od 4199 złotych! Co prawda jest jeszcze OnePlus 8 za od 3299 złotych, ale to nadal za dużo dla przeciętnego klienta.
W 2015 roku OnePlus próbował wejść na rynek średniopółkowych smartfonów z modelem OnePlus X (od 1149 złotych; OnePlus 2 kosztował wówczas od 1449 złotych, a Galaxy S6 od 2999 złotych), ale nie został on zbyt ciepło przyjęty i producent zdecydował się skupić wyłącznie na high-endach.
OnePlus zapowiada nową serię przystępnych cenowo smartfonów
W 2020 roku producent zamierza ponownie wejść na rynek nie-high-endowych smart-telefonów, które jednak wciąż mają dostarczyć użytkownikom „flagowe doświadczenie”, ale w bardziej przystępnej cenie. W ten sposób firma chce dotrzeć do użytkowników, którzy nie mogą (lub nie chcą) wydawać na smartfon kilku tysięcy złotych.
OnePlus nie zamierza jednak wprowadzać nowej serii smartfonów od razu na wszystkie rynki. W pierwszej kolejności pojawią się one w Europie oraz Indiach, a dopiero w bliżej nieokreślonej przyszłości również w Ameryce Północnej.
Zespołem odpowiedzialnym za tworzenie nowej serii smartfonów będzie kierował Paul Yu, który w ostatnich pięciu latach dowodził zespołami odpowiedzialnymi za wiele high-endów marki.
Producent wciąż nie ujawnił, jak będzie się nazywać nowa linia smartfonów, ale utworzył już dla niej profil na Instagramie o nazwie „onepluslitezthing”. OnePlus zachęca, aby go śledzić, bowiem mają się na nim pojawiać informacje na temat nadchodzących nowości. Na razie nic więcej nie zdradzono.