smartfon OnePlus Nord 4
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

OnePlus ponownie w tarapatach. O co poszło tym razem?

Dopiero co mogliśmy przeczytać o rozwiązaniu sporu pomiędzy Oppo a Nokią, który dotyczył też OnePlusa. Natomiast teraz nad chińską marką ponownie zebrały się czarne chmury.

OnePlus ma problemy w Niemczech

Na początku tego roku informowaliśmy Was o zakończeniu sporu patentowego pomiędzy Oppo a Nokią. Mieliśmy wówczas do czynienia z bardzo ważną informacją, zarówno dla chińskiego producenta, jak i jego fanów. Szczególnie tych mieszkających w Niemczech i Francji, bowiem Oppo musiało na pewien czas wycofać się z tych dwóch rynków.

Niestety, dobra sytuacja nie trwała zbyt długo. Otóż okazuje się, że nad marką OnePlus ponownie zebrały się czarne chmury i znów poszkodowani będą niemieccy użytkownicy i fani. Co więcej, firma tym razem też będzie musiała zaprzestać sprzedaży swoich urządzeń na terenie kraju znanego z dużej liczby autostrad i świetnych samochodów.

O co poszło tym razem?

Jak wynika z najnowszych rewelacji, ponownie mamy do czynienia ze sporem patentowym. Tym razem w przeciwnym narożniku znalazła się firma InterDigital. Warto zaznaczyć, że chodzi o firmę badawczo-rozwojową skupiającą się na urządzeniach bezprzewodowych. Posiada ona patenty na kluczowe technologie w nowoczesnych smartfonach, w tym technologię 5G.

Omawiany spór patentowy przyniósł nieprzyjemne konsekwencje. Doprowadził on bowiem do zaprzestania sprzedaży smartfonów OnePlus na terenie Niemiec. Należy tutaj zaznaczyć, że zakazem nie są objęte inne urządzenia chińskiej marki – tablety, słuchawki czy smartwatche. Nadal w Niemczech możemy kupić przykładowo tablet OnePlus Pad 2 czy słuchawki Buds Pro 3.

OnePlus, w odpowiedzi udzielonej dla Allround-PC, zaznacza, że zamierza kontynuować negocjacje. Celem jest oczywiście doprowadzenie do scenariusza, w którym sprzedaż smartfonów w Niemczech zostanie przywrócona. To ważny cel, bowiem firma wiąże z Europą spore nadzieje i chce dotrzeć ze swoimi produktami do wielu osób.

Pozostaje trzymać kciuki, że problem zostanie szybko rozwiązany, a także, że w przyszłości takie sytuacje nie będą mieć miejsca. Oczywiście nie zamierzam tutaj bronić OnePlusa i stawać po którejkolwiek ze stron, ale chodzi mi przede wszystkim o dobro klientów – zniknięcie dość silnego gracza z rynku potrafi rozleniwić pozostałe firmy, a tego nikt nie chce.