Kolor to jedna z pierwszych rzeczy, na którą zwracamy uwagę przy zakupie nowego urządzenia. Niektórzy producenci oferują bardzo szeroką paletę odcieni, inni zaś ograniczają ją do jednego-dwóch. Jak na przykład OnePlus. Jeszcze do wczoraj, jego najnowszego high-enda, model OnePlus 3T, można było dostać wyłącznie w wersji Gunmetal. Dziś (w końcu, bo po ponad miesiącu) dołącza do niej Soft Gold.
Jeżeli o mnie chodzi, to w przypadku OnePlus 3 nie miałem żadnego problemu, aby określić, który wariant mi się bardziej podoba. Gdyby kazali mi wybierać, to bez chwili zawahania zamówiłbym Soft Gold. Jednak z OnePlus 3T tak łatwo by mi już nie było, ponieważ obie wersje wyglądają świetnie.
Pamiętam jednak, że wariant Soft Gold OnePlus 3 sprzedawał się jak ciepłe bułeczki i w pewnym momencie doszło do tego, że czas oczekiwania na jego wysyłkę sięgał nawet czterech tygodni. Ciekawe, czy powtórzy się to w przypadku OnePlus 3T – na obecną chwilę producent zapewnia, że zrealizuje zamówienie w ciągu czterech dni.
Pod względem specyfikacji, obie wersje kolorystyczne są dokładnie takie same. Użytkownicy za 439 euro (~1950 złotych) otrzymują m.in. 5,5-calowy wyświetlacz Optic AMOLED o rozdzielczości Full HD (1080×1920), czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 821 z układem graficznym Adreno 530, 6GB LPDDR4 RAM, 64GB pamięci wewnętrznej UFS 2.0 (brak możliwości rozszerzenia) oraz aparaty 16 Mpix zarówno na przodzie, jak i tyle.
OnePlus 3T otrzymał już także aktualizację do Oxyngen OS 4.0, bazującego na Androidzie Nougat. Smartfon zasilany jest przez akumulator o pojemności 3400 mAh z funkcją szybkiego ładowania Dash Charge (5V, 4A). Nie zabrakło też czytnika linii papilarnych (zatopiono go w przycisk Home), NFC, żyroskopu, Dual SIM, złącza słuchawkowego 3,5 mm i USB Typu C.
Źródło: OnePlus