OnePlus 12 (fot. Jakub Kordasiński | Tabletowo.pl)

OnePlus 13 będzie wyglądał jak „kopnięty” smartfon Oppo

Czasami jedna mała zmiana w stylizacji może całkowicie zmienić to, jak odbieramy wygląd danego przedmiotu. Idealnym przykładem może być debiutujący w październiku 2024 roku OnePlus 13.

Co wiemy o OnePlus 13? Kiedy premiera?

Od prezentacji OnePlus 13 dzielą nas najprawdopodobniej dni. 22 października Qualcomm zaprezentuje układ mobilny Snapdragon 8 Elite, a niedługo później, na odrębnym wydarzeniu, odbędzie się prezentacja nowego flagowca z Chin, który będzie korzystał z mocy nowego SoC.

Oprócz tego wiemy również, że główny obiektyw opierać się będzie na matrycy Sony Lytia LYT-808 50 Mpix, oczko ultraszerokokątne wykorzysta sensor Samsung ISOCELL JN1 a teleobiektyw otrzyma układ Lytia LYT-600. Pojawi się także wersja z 24 GB RAM i 1 TB pamięci wewnętrznej, magnetyczne ładowanie indukcyjne o mocy 50 W i akumulator o pojemności 6000 mAh. Od teraz wiemy też, jakiego wyglądu się spodziewać.

Wygląd OnePlus 13 ujawniony

W komentarzach pod wpisem znanego informatora Digital Chat Station oraz na profilu Engage in Time pojawiły się grafiki, na których widać model OnePlus 13 w wersji czarnej oraz białej. W tym drugim przypadku telefon pozuje obok Oppo Find X8.

Widać, że flagowy smartfon OnePlusa zachowa kultowy suwak powiadomień, zamiast dwóch diod pojawi się tylko jedna, wewnątrz wyspy na aparaty, a logo Hasselblad powędruje na prawo od obręczy z obiektywami.

To, co może podzielić fanów firmy, to jeden szczegół. Od czasów OnePlusa 10 Pro aż po OnePlusa 12 na lewo od wyspy aparatów znajdował się metalizowany fragment, który łączył konstrukcję z ramką. Nadawało to całej obudowie nietuzinkowej urody. Teraz producent pozbył się tego „ficzera”, a całość wygląda, jakby komuś coś rozjechało się przy projektowaniu.

Trochę szkoda. OnePlus mógł zrobić z takiego „łączenia” swój znak rozpoznawczy na dłużej – tak jak iPhone z trójkątnym rozmieszczeniem obiektywów czy Google z „rampą” na aparaty, która w serii Pixel 9 przybrała pigułkowaty kształt. Zabieg stylistyczny przetrwał jednak tylko trzy generacje smartfonów, a bez niego całość prezentuje się jakoś gorzej. Z drugiej strony – najbardziej liczy się wnętrze, prawda?