Według wielu prognoz, producentów samochodów czekają duże zmiany. Przyszłość ma bowiem należeć do elektrycznych i autonomicznych pojazdów, a do poruszania się w mieście, zamiast własnego samochodu, coraz częściej wybierane będzie auto należące do jednej z usług car-sharingu. Rewolucja dotknie nawet największe koncerny motoryzacyjne, jak chociażby Mercedesa (Daimler AG).
Przed nowymi wyzwaniami będzie musiał stanąć Ola Källenius, który w maju zastąpi Dietera Zetsche na stanowisku prezesa Daimler AG. Udzielił on ostatnio wywiadu dla serwisu MotorTrend, w którym opowiedział o planach niemieckiego koncernu na najbliższą przyszłość.
Mercedes i BMW będą współpracować nad nowymi rozwiązaniami
Ola Källenius nie zamierza przeprowadzać rewolucji i będzie kontynuował obecną strategię firmy. Częścią planu rozwoju Daimlera jest współpraca z BMW, więc z jednym z głównych rywali Mercedesa w segmencie premium. Informacje o współpracy poznaliśmy już wcześniej, ale teraz zostały one uzupełnione o komentarz nadchodzącego prezesa.
Jak zaznacza Ola Källenius, wśród głównych celów współpracy znajdują się usługi mobilności i rozwój autonomicznej jazdy. BMW i Mercedes będą więc dzielić technologię, a także razem pracować nad rozwojem systemów wsparcia kierowcy. Obie firmy chcą stworzyć auta 4. i później 5. poziomu autonomiczności. Pojazdy mają być wykorzystywane m.in. jako taksówki pozbawione kierowcy.
Daimler stawia na rozwój elektrycznych samochodów
Mercedes, podobnie jak wielu innych producentów, zamierza w ciągu najbliższych lat znacznie poszerzyć ofertę elektrycznych samochodów. Warto dodać, że elektryfikacja będzie dotyczyć nawet sportowych modeli AMG.
Källenius zapowiada kompletną rodzinę Mercedesów EQ. Do przedstawionego już EQC dołączą kolejne SUV-y, zarówno duże, jak i bardziej kompaktowe modele. Oferta elektrycznych samochodów zostanie również poszerzona o kilka sedanów w różnych rozmiarach. Dodatkowo, ważnym elementem strategii elektryfikacji będzie model Smart, który może okazać się świetnym autem do miasta.
Co ciekawe, według przyszłego CEO, za 10 lat w ofercie Daimlera AG wciąż będą silniki diesla. Oczywiście można spodziewać się, że zostaną one dostosowane do nowych restrykcyjnych norm. To naprawdę dobra wiadomość, bowiem diesel wciąż oferuje sporo zalet, a w nowych generacjach jest jednostką całkiem ekologiczną.
Polecamy także:
Haker włamał się do urządzeń GPS i mógł zdalnie wyłączyć silniki samochodów
źródło: MotorTrend