Wraz z najnowszą aktualizacją Windows 8.1 Update, obniżono wymagania sprzętowe dla urządzeń z tym systemem. Najważniejsze są dwa zmienione minimalne parametry: 16 GB pamięci wewnętrznej (zamiast 32 GB) i 1 GB pamięci RAM (zamiast 2 GB).
Co te zmiany oznaczają w praktyce? Mniejszy rozmiar instalacji Windows oraz optymalizacja zarządzania procesami, pozwoli producentom na produkowanie tanich urządzeń z wspomnianą specyfikacją. A to z kolei oznacza, że w połączeniu z darmową licencją na system operacyjny, na rynku pojawią się naprawdę tanie urządzenia Windows w cenach, które mogą konkurować z ich androidową konkurencją. To może być bardzo znacząca zmiana, która spopularyzuje Windowsa na urządzeniach dotykowych, które kosztują znacznie mniej, niż Surface czy nawet Asus T100.
Dokładna minimalna specyfikacja sprzętowa, to:
- Procesor 1 GHz lub szybszy z wsparciem dla PAE, NX i SSE2,
- 1 GB RAM (dla wersji 32-bit) lub 2 GB RAM (dla wersji 64-bit),
- 16 GB pamięci wewnętrznej (dla wersji 32-bit) lub 20 GB pamięci wewnętrznej (dla wersji 64-bit),
- karta graficzna ze wsparciem dla DirectX 9 ze sterownikami WDDM.
O ile lepsze zarządzanie pamięcią operacyjną po aktualizacji może poprawić płynność działania na wszystkich obecnych modelach, to sama aktualizacja nie zwolni dodatkowej przestrzeni dyskowej na istniejących urządzeniach. Więcej wolnej pamięci pojawi się dopiero na nowych urządzeniach z preinstalowaną aktualizacją.
Na konferencji BUILD, przedstawiciele Microsoftu podkreślali, że dotychczasowe wymagania sprzętowe były na wyższym poziomie, z uwagi na konieczność zapewnienia płynności działania i stabilności na wszystkich urządzeniach. Według nich, aktualizacja pozwoli słabszym urządzeniom (1GB RAM, 16 GB pamięci) na działanie tak samo płynne, jak na urządzeniach z 2 GB Ram i 32 GB pamięci przed aktualizacją.
Czy rzeczywiście te minimalne wymagania sprzętowe okażą się wystarczające? Będziemy musieli poczekać na pojawienie się pierwszych urządzeń z taka specyfikacją. Jeśli okaże się to prawdą, być może Windows przestanie być kojarzony z zasobożernym systemem, który z aktualizacji na aktualizacje wymagał coraz większej ilości zasobów.