Flagowce Samsunga z roku na rok ewoluują. W zeszłym roku mieliśmy Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge – oba 5,1-calowe, z tym, że jeden ma płaski, a drugi obustronnie zakrzywiony wyświetlacz. Galaxy S7 w wersji podstawowej jest identyczny, jak poprzednik, natomiast ekran Galaxy S7 Edge „urósł” do 5,5 cala. W Galaxy S8 mają zajść kolejne zmiany – Koreańczycy podobno zrezygnują z wariantu flat.
Już Galaxy S6 Edge mógł podbić rynek. Samsung jednak zawalił sprawę, ponieważ nie był w stanie nadążyć z produkcją obustronnie zakrzywionych wyświetlaczy – a to przełożyło się na słabe wyniki sprzedażowe. Historia ta jednak sporo go nauczyła oraz utwierdziła w przekonaniu, że zagięte ekrany to dobry kierunek rozwoju.
Następny w kolejności na rynek trafił Galaxy S6 Edge Plus. Należy go jednak traktować jako jednorazowy wybryk producenta – miał on bowiem klientom w Europie zastąpić Galaxy Note 5 i jest pewne, że nie doczeka się następcy. Nie tylko dlatego, że gdyby było inaczej, to już byśmy go zobaczyli (rok od jego debiutu już minął), ale przede wszystkim z tego powodu, że Samsung zdecydował się na obustronnie zakrzywiony wyświetlacz w Galaxy Note 7.
W dodatku zarówno Galaxy S7 Edge, jak i najnowszy Galaxy Note sprzedają się doskonale (tzn. ten ostatni do pewnego czasu), co oznacza, że klienci naprawdę pokochali zachodzący na obie krawędzie ekran. Dlatego w sumie nie dziwią doniesienia, że Samsung może całkowicie zrezygnować z płaskiej wersji Galaxy S8. Na szczęście – przynajmniej na razie – Koreańczycy ponownie mają zamiar zaprezentować dwa warianty: 5,1- i 5,5-calowy.
Co ciekawe, już wcześniej mogliśmy zacząć podejrzewać, że Samsung zdecyduje się na coś takiego. Miesiąc temu zdradził swoje plany na najbliższą przyszłość i poinformował, że w przyszłym roku na rynku pojawi się więcej modeli z obustronnie zakrzywionym wyświetlaczem. Teraz wiemy już, co miał na myśli.
*Na zdjęciu wyróżniającym Samsung Galaxy S7 Edge
Źródło: The Korea Herald