Powoli zbliżamy się do końca majówki. Przykro, jednak nic, co dobre, nie trwa długo. Kontynuujemy też naszą serię informacji zbiorczych, które w formie krótkiego kompendium pozwolą prześledzić Wam nowości z branży, o których zdecydowanie warto wiedzieć.
HTC wchodzi w 5G i zamierza umocnić swoją pozycję na rynku blockchain
Tajwański producent zauważył potencjał 5G i – tak samo, jak konkurenci – zamierza przekuć go w swój atut. Firma podchodzi do sprawy w dość specyficzny sposób, nie stawiając na smartfony, ale na Smart Hub 5G. Ma to być przenośny router WiFi, który wyróżniać się będzie m.in. 5-calowym, dotykowym ekranem, który będzie pracował w rozdzielczości HD. Mówi się, że producent już szuka telekomów do współpracy nad projektem. Jest też możliwym, że Smart Hub 5G zostanie sprytnie połączony w jeden ekosystem z zestawem VR producenta.
Sorry about that. We just found the power button on our HUB. 5G is "happening." Soon. @HTCVIVE @VIVEPORT @HTCExodus pic.twitter.com/Yu5jZOVmon
— HTC (@htc) May 2, 2019
Ciekawostką jest także podjęcie prac nad następcą Exodusa. Ta decyzja jest jak najbardziej zrozumiała pod kątem marketingowym, bowiem smartfon – jak informowaliśmy Was kilka dni temu – sprzedaje się całkiem nieźle. HTC musi jednak iść pod prąd i zrobić coś na przekór całej branży. Trudno bowiem w innych kategoriach traktować plotkę o budowie własnej kryptowaluty. Wracając do smartfona, Phil Chen, dyrektor generalny HTC, miał powiedzieć, że funkcjonalność nowego Exodusa zostanie poszerzona m.in. o nowe aplikacje blockchain, na czele z przesyłaniem wiadomości i wsparciem mediów społecznościowych.
Sprzedaż smartfonów Apple. Kto ma rację? IHS szacuje, że firma dostarczyła więcej urządzeń, niż prognozują inni
Sprzedaż w ujęciu ilościowym została wyłączona z rocznych i kwartalnych raportów Apple. Tim Cook podjął decyzję, że firma z logo nadgryzionego jabłka będzie dzielić się tylko i wyłącznie kwotą swoich przychodów. Nie powstrzymało to oczywiście agencji analitycznych przed wrzucaniem do internetu swoich własnych wyliczeń i prognoz. Na ich tle ciekawie wyróżnia się raport IHS, który sugeruje, że w pierwszym kwartale fiskalnym Apple zdołało dostarczyć na rynek aż 43,8 miliona iPhone’ów.
Apple ogłasza spadek sprzedaży iPhone’ów. Poznaliśmy wyniki finansowe za drugi kwartał
Żeby jednak nie było tak kolorowo, taka sprzedaż to – zdaniem agencji – sprzedaż o 16% mniejsza w odniesieniu do analogicznego okresu sprzed roku. Taki wynik sprzedażowy daje firmie 14-procentowy udział w rynku smartfonów, który w omawianym czasie zdołał łącznie wprowadzić 323,8 miliona smartfonów. O 6,3% mniej niż przed rokiem. Mimo regresu, Apple umiejętnie wprowadza na rynek akcesoria ubieralne, tzw. wereables, na rynku których producent wyrasta na globalnego potentata.
Agencja zauważa wzrost notowany przez Huawei, który zgodnie z ich metodologią zanotował imponujący wzrost o 50%, co pozwoliło mu kontrolować 18% rynku smartfonów.
LG G8 ThinQ trafia na tortury do Zacka z kanału Jerry Rig Everything
Co tu dużo mówić. To po prostu trzeba zobaczyć. Dla zasady przypomnę tylko, że LG G8 to tegoroczny flagowiec, który w dużej mierze wyróżnia się tym, że jako jeden z niewielu sprzętów z Androidem na rynku, wciąż stawia na pokaźnych rozmiarów notcha. Ekran wykonano w technologii OLED (WQHD+, 19,5:9), mamy tu naturalnie Snapdragona 855 i 6 GB RAM w asyście 128 GB na dane użytkownika. Aparat główny do duet 12 Mpix (f/1.5, OIS, 78°) + 16 Mpix (f/1.9, obiektyw szerokokątny 107°).
Samsung też inwestuje w fabryki w Indiach
Jakiś czas temu pisałem, że Apple zainwestuje w fabryki w Indiach. Teraz dowiadujemy się, że dokładnie takie same plany ma koreański Samsung. Producent otworzył dwa nowe zakłady produkcyjne i zamierza zainwestować w nie ~360 milionów dolarów. Zakłady Samsunga mają odpowiadać za produkcję wyświetlaczy i baterii. Nie jest to pierwsza tego typu inwestycja producenta w tym państwie, jednak widać wyraźnie, że mamy już do czynienia z pewnym trendem.
Zakład odpowiedzialny za wyświetlacze powstanie w prowincji Noida. Ta fabryka będzie kosztować większą część sumy, bowiem mówi się o kwocie zbliżonej do 217 milionów dolarów. Fabryka baterii, która powstanie pod szyldem Samsung SDI, wchłonie 130-140 milionów i ma specjalizować się w ogniwach litowo-jonowych. Oba zakłady mają zostać uruchomione w przyszłym roku. Serwis źródłowy sugeruje też, że – w razie czego – Samsung jest gotów zwiększyć swoje zaangażowanie finansowe.
Trochę słabo. OnePlus 7 rzekomo nie dostanie certyfikacji IP
Urządzenia producenta od lat nie oferują certyfikacji wodoodporności. Nie oznacza to jednocześnie, że nie są one w jakimś stopniu odporne na działanie tego czynnika. Firma broni się, mówiąc, że chodzi o oszczędności, a uzyskanie certyfikacji zwiększyłoby koszta produkcji smartfona średnio o 30 dolarów. Z tego też względu, nie czekając na premierę, OnePlus nagrał wideo, gdzie odnosi się do „prawdziwej wodoodporności”, a nie do certyfikacji.
Widać więc dość wyraźnie, że producent pośrednio sugeruje swoim odbiorcom, że certyfikat IP to – ich zdaniem – taka trochę sztuka dla sztuki. Współzałożyciel OnePlus, Carl Pei miał powiedzieć, że oceny IP mają pewne zastosowanie, jednak sądzi, że zaprezentowane nagranie jest lepsze niż rzeczony certyfikat. W chwili obecnej nie wiadomo czy firma zdecyduje się na taką samą zagrywkę w przypadku OnePlus 7 Pro. Trudno tutaj o wyciągnięcie jednoznacznych wniosków. Fajnie, że telefon wpada sobie do wiadra i przetrwał, ale czy to w jakiś sposób przełoży się na gwarancję?
źródła: XDA Developers, 9to5Google, JerryRigEverything, Sammobile, AndroidPolice