NZXT to popularna firma w świecie sprzętu komputerowego. Producent w głównej mierze jest znany z obudów dla komputerów osobistych, ale także z chłodzeń typu AiO z serii Kraken. Jak się okazuje, marka chce rozszerzać swoją działalność o nowe horyzonty i prezentuje swoją pierwszą mysz, a także klawiatury.
NZXT Lift – pierwsza mysz producenta zapowiada się ciekawie
Portfolio popularnego producenta obudów właśnie zostało rozszerzone o myszkę stworzoną z myślą o graczach. NZXT Lift to ultralekki gryzoń, który waży jedynie 67 g, a jest pozbawiony jakichkolwiek dziur czy otworów. To pełna, spójna bryła wyposażona w standardowe 6 przycisków. Z racji na umiejscowienie guzików bocznych, stworzono ją raczej tylko i wyłącznie dla praworęcznych graczy.
Lift ma na pokładzie sensor optyczny z wysokiej półki o rozdzielczości do 16000 DPI, mechaniczne przełączniki w przyciskach LPM i PPM, a także podświetlenie RGB umiejscowione w dwóch paskach na dolnych krawędziach. Całością będzie można sterować przy pomocy dedykowanego oprogramowania NZXT Cam.
Co najciekawsze, mimo że mysz Lift będzie sprzedawana w dwóch wersjach kolorystycznych – czarnej i białej, to producent daje możliwość personalizacji podstawowych wariantów. W konfiguratorze możemy wybrać dodatkowo pięć kolorów – niebieski, cyjan, fioletowy czerwony i żółty, które obejmują elementy takie jak przyciski boczne, rolkę scrolla, czy sam kabel. Niezależnie od wersji kolorystycznej, mysz kosztuje 59,99 dolarów (równowartość ~260 złotych).
Klawiatura NZXT Function – w trzech wersjach rozmiarów
Jeśli chodzi zaś o klawiatury, to są one trzy. Podstawowa NZXT Function cechuje się pełnym rozmiarem, natomiast do kupienia są także wersje TKL, a także MiniTKL. Różnią się one od siebie głównie rozmiarem – wszystkie modele podstawowo będą dostępne w wersjach z mechanicznymi przełącznikami Gateron w kolorze niebieskim, brązowym i czerwonym o żywotności 50 milionów kliknięć. Producent daje tu możliwość ewentualnej wymiany switcha, gdyby taki uległ awarii (tzw. hot swap).
Same nakładki są wykonane z tworzywa sztucznego typu ABS, przez co powinny cechować się wysoką trwałością. Każdy przełącznik ma swoją niezależną diodę RGB, a oświetleniem można sterować przy pomocy oprogramowania NZXT Cam.
Warto wspomnieć, że wszystkie trzy modele mają odpinany kabel o długości 2 m (USB-C do USB-A), a modele Function oraz Function Tenkeyless w zestawie są wyposażane w dodatkową podkładkę pod nadgarstek. Podobnie jak w przypadku myszki, producent daje tu przestrzeń na bardzo szeroką personalizację. Bazowe kolory klawiatury to standardowa czerń i biel, natomiast w konfiguratorze możemy wybrać rozmiar urządzenia, kolor obudowy, switche (np. Gateron Aliaz Silent lub Gateron Silent Black Ink), kolor poszczególnych nakładek (strzałki, Enter oraz Esc), a także kolor przewodu.
Podstawowa wersja NZXT Function kosztuje 149,99 dolarów (~640 złotych), Function TKL 129,99 dolarów (~555 złotych), natomiast Function MiniTKL – 119,99 dolarów (~510 złotych). Wymiana przełączników wiąże się z dopłatą na poziomie 70 dolarów, zaś dodatkowe opcje kolorystyczne – kabel i nakładki to 10 dolarów każda.