NVIDIA SHIELD Tablet – poważny tablet dla graczy. Cena? Od 1199 złotych

O tym, że tablety z powodzeniem mogą pełnić rolę przenośnych konsol do gier nie trzeba w dzisiejszych czasach przekonywać nikogo. Twierdzenie to popierają zarówno deweloperzy gier, tworzący coraz ambitniejsze produkcje na urządzenia mobilne, jak i producenci sprzętu, wypuszczający na rynek coraz to nowe tablety stworzone z myślą o graczach.

Niestety, o ile efektem pracy tych pierwszych jest duży wybór interesujących tytułów w internetowych sklepach z aplikacjami, o tyle starania tych drugich zwykle owocowały jedynie dziwnymi sprzętowymi „potworkami”, które nie znajdując uznania ani wśród graczy, ani wśród pozostałych użytkowników szybko lądowały gdzieś na śmietniku technologicznej historii. Nie da się bowiem ukryć, że większość dotychczasowych producentów „gamingowych” tabletów starała się traktować te urządzenia jak konkurencję dla przenośnych konsol typu Nintendo DS czy Playstation Portable. Gracze otrzymywali więc średniej jakości 7- bądź 8-calowe „dachówki” z upchanymi po bokach przyciskami i joystickami, które były zbyt duże by zastąpić wspomniane konsolki i zbyt niewygodne by traktować je jak normalne tablety. Projektanci z firmy Nvidia postanowili więc podejść do tematu nieco inaczej, projektując NVIDIA SHIELD Tablet – urządzenie które ma realną szansę stać się pierwszym „poważnym” tabletem dla graczy.

TROCHĘ TECHNIKI

Osoby pilnie śledzące wszystkie newsy dotyczące nowego dzieła firmy Nvidia z pewnością dobrze już znają techniczne specyfikacje tego urządzenia. Producent nie krył się bowiem specjalnie z informacjami dotyczącymi „wnętrzności” swojego nowego produktu, a oficjalne informacje tylko potwierdziły wcześniejsze przecieki. W ramach przypomnienia: serce urządzenia stanowić będzie procesor Tegra K1 wyposażony w cztery rdzenie CPU Cortex A15 o częstotliwości taktowania 2,3 GHz oraz układ graficzny z 192 rdzeniami NVIDIA CUDA, oparty o znaną z rozwiązań pecetowych architekturę Kepler. Co ciekawe, w oficjalnych informacjach prasowych brak jakiejkolwiek wzmianki odnośnie wbudowanej pamięci RAM, jednak wszystkie dotychczasowe doniesienia wskazują na 2 GB. Za wyświetlanie obrazu odpowiadać tu będzie 8 calowy ekran w rozdzielczości Full HD, natomiast dźwiękiem zajmą się stereofoniczne głośniki korzystające z technologii NVIDIA PureAudio zamknięte w obudowie typu Bass-Reflex. Wszystko to będzie działać pod kontrolą systemu Android (niestety, nie wiadomo jeszcze dokładnie w jakiej wersji). Tablet dostępny będzie w dwóch wersjach: 16 GB z WiFi oraz 32 GB LTE, których przewidywane ceny w Polsce wynoszą odpowiednio 1199 i 1549 zł (w obu przypadkach ilość dostępnej pamięci można zwiększyć za pomocą kart microSD).


Jak widać SHIELD nie jest wcale jakimś wydajnościowym potworem, jednak nie da się ukryć, że mamy tu do czynienia z całkiem solidną specyfikacją. W przypadku najnowszego tabletu Nvidii napędzające całość „wnętrzności” są jednak jedynie fundamentem dla kilku innych rzeczy stanowiących prawdziwą siłę tego produktu. Pierwszą z nich są oczywiście…

AKCESORIA

Jak już wspomniałem we wstępie, przyczyną upadku wielu poprzednich tabletów dla graczy była usilna chęć integrowania ich na stałe z kontrolerami do gier, co niestety nigdy nie wychodziło tym urządzeniom na dobre. NVIDIA SHIELD rezygnuje na szczęście z tego pomysłu, zastępując go pełnoprawnym, bezprzewodowym padem, łączącym się z urządzeniem za pomocą technologii WiFi Direct. Mimo iż akcesorium to na pierwszy rzut oka przypomina typowy kontroler do gier nie różniący się zbytnio od tych znanych z konsol i komputerów, to jednak po bliższym zapoznaniu okazuje się, że kryje on w sobie również kilka mniej typowych funkcji. Oprócz standardowego zestawu kontrolek składającego się z krzyżaka, dwóch analogowych grzybków, bumperów, triggerów i czterech przycisków, znajdziemy tu więc również złącze umożliwiające podłączenie headset’u, kontrolę głośności,wbudowany touchpad oraz mikrofon pozwalający na wydawanie komend głosowych. Tablet NVIDIA SHIELD będzie w stanie obsłużyć jednocześnie cztery takie kontrolery. Niestety, za dobrodziejstwo korzystania z dedykowanego pada trzeba będzie zapłacić aż 249 złotych. Wysoką cenę akcesorium usprawiedliwia wprawdzie nieco fakt, iż będzie można je wykorzystać również z komputerami typu PC, czego nie można powiedzieć chociażby o znajdujących się w podobnym przedziale cenowym kontrolerach typu MFi. Drugim dedykowanym akcesorium, które będziemy mogli dokupić będzie etui (119 zł), umożliwiające wygodne ustawienie tabletu w pozycji do grania. Narzędziem, za które nie będziemy musieli płacić dodatkowo, będzie natomiast rysik korzystający z technologii DirectStylus 2, chowany w obudowie urządzenia.

GRY I USŁUGI

Dobre specyfikacje techniczne i porządny pad to jednak zaledwie połowa sukcesu. Nie od dziś wiadomo bowiem, że nawet najlepiej zaprojektowane konsole do gier padają jak muchy, gdy okazuje się, że tak naprawdę brakuje ciekawych tytułów, w które można by na nich zagrać. Trzeba jednak przyznać, że akurat pod tym względem SHIELD może pochwalić się naprawdę całkiem przyzwoitą „pulą startową”. Oprócz bogatej zawartości sklepu Google Play znajdziemy tu więc również SHIELD Hub, dający dostęp do ponad 400 gier zoptymalizowanych pod kątem współpracy z nowym tabletem firmy Nvidia (w tym 11 w pełni wykorzystujących możliwości procesora Tegra K1). Oprócz tytułów typowo tabletowych znajdziemy tu również kilka konsolowo-pecetowych hitów, takich jak chociażby Half Life 2, Portal czy Trine 2. Osoby preferujące bardziej „kanapowy” styl gry ucieszy z pewnością fakt, iż tablet wyposażony zostanie w wyjście mini HDMI oraz specjalny tryb działania, umożliwiający wykorzystywanie go w roli pełnoprawnej konsoli do gier. Gry dostępne do odpalenia bezpośrednio na tablecie stanowią jednak dopiero początek listy tytułów, w które będziemy mogli na nim zagrać.

Okazuje się bowiem, że SHIELD oferował będzie również możliwość streamowania gier z komputerów wyposażonych w karty z serii GeForce GTX. W dniu premiery usługa ta współpracować będzie z ponad setką produkcji, wśród których znajdziemy takie hity jak Titanfall, Assassins Creed IV Black Flag, czy The Elder Scrolls V: Skyrim. Co więcej, za jakiś czas dostaniemy również możliwość wykreślenia z równania komputera, dzięki usłudze NVIDIA GRID, pozwalającej na strumieniowanie gier bezpośrednio z serwerów producenta (niestety, jak na razie usługa ta zarezerwowana jest jedynie dla mieszkańców północnej Kalifornii) w sposób przypominający chociażby promowaną przez Sony usługę Playstation Now. Całą zabawę ze strumieniowaniem uzupełnia zaś pełna integracja z serwisem Twitch, pozwalającym innym graczom na żywo obserwować nasze poczynania i usługą ShadowPlay, ułatwiającą nagrywanie naszych własnych dokonań.

NADCHODZI REWOLUCJA?

Jak widać NVIDIA SHIELD Tablet to urządzenie ociekające wręcz ciekawymi rozwiązaniami i świetnymi pomysłami, które z pewnością przypadną do gustu osobom poszukującym tabletu mogącego pełnić rolę kompaktowej konsoli do gier. Wydaje mi się jednak, że mimo iż urządzenie to z pewnością znajdzie więcej nabywców niż którykolwiek z dostępnych obecnie w sprzedaży „tabletów dla graczy”, to jednak nadal nie będzie ono mogło konkurować z bardziej „tradycyjnymi” konsolami czy „gamingowymi” laptopami (chociaż sytuacja ta może zmienić się, gdy usługa GRID na dobre zadomowi się na rynku). Pozostaje więc mieć tylko nadzieję, że produkt ten udowodni innym producentom, iż gracze oczekują dobrych gier i usług, a nie tandetnych joysticków i przycisków wbudowanych w toporną obudowę, przyczyniając się tym samym do powstania kolejnych podobnych, a nawet jeszcze ciekawszych modeli. Tak czy inaczej, nadchodząca przyszłość (przynajmniej z punktu widzenia graczy) zapowiada się naprawdę ciekawie.

Tablet  NVIDIA SHIELD w wersji WiFi trafi do sprzedaży już 14 sierpnia. Na model LTE będziemy musieli niestety poczekać nieco dłużej.

Exit mobile version