Cieszyłem się. Cieszyłem się niezmiernie, gdy Kasia poinformowała mnie, że w moje ręce trafi Nubia Red Magic 5G. To telefon, który miał być przyszłością mobilnego grania na smartfonach. Moja radość nie trwała długo – ale o tym przeczytacie w poniższym tekście… zapraszam.
Pokaż kotku, co masz w środku. Specyfikacja Nubii Red Magic 5G:
- wyświetlacz AMOLED 6,65” 2340×1080 pikseli,
- ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 865 z Adreno 650,
- 8 GB RAM,
- 256 GB pamięci wewnętrznej,
- Android 10 z RedMagic 3.0,
- aparat 64 Mpix f/1.8, ultraszerokokątny 8 Mpix, makro 2 Mpix,
- aparat przedni 8 Mpix f/2.0,
- 5G,
- dual SIM,
- Bluetooth 5.0,
- GPS / GLONASS / Beidou / Galileo,
- NFC,
- WiFi 802.11 a/b/g/n/ac/ax 2,4&5 GHz,
- USB typ C,
- 3.5 mm jack audio,
- akumulator o pojemności 4500 mAh, szybkie ładowanie 55 W,
- wymiary: 168,56 x 78 x 9,75 mm,
- waga: 218 g.
Cena w momencie publikacji recenzji: 579 euro
Na papierze brzmi to wręcz wspaniale, prawda? Ale jak to ma się do praktycznego zastosowania? O tym dalej.
Design
Pudełko, w którym sprzedawana jest Nubia RedMagic 5G, może się podobać. Jest nietypowe, ładne i przyciąga wzrok. Nie będzie przesadą, gdy stwierdzę, że wywołuje nawet pewien efekt WOW. Ale pudełko pudełkiem, przejdźmy do samego smartfona.
Wymiary 168,56 x 78 x 9,75 mm powodują, że Nubia jest po prostu potężna. Dodatkowo waga telefonu, wynosząca ponad 200 gramów sprawia, że mamy do czynienia z dość ciężką konstrukcją, z której trudno korzysta się jedną ręką.
Kolejne elementy, na jakie zawracamy uwagę, to wywietrzniki… tak, ten smartfon ma wbudowany aktywny system chłodzenia (jedna turbina ukryta wewnątrz urządzenia). System jest półpasywny, czyli aktywuje się podczas wzmożonej pracy układu czy wyższych temperatur. Co ciekawe, działa również podczas szybkiego ładowania.
Nubia Red Magic 5G jest dostępna w kilku wersjach kolorystycznych, spośród których do gustu najbardziej przypadła mi niebiesko-czerwona, bo to właśnie ona pasuje do jego charakteru jak ulał. Szczególnie, że na tyle obudowy są zamontowane elementy, LED których barwą oraz jasnością świecenia możemy sterować z poziomu aplikacji w telefonie.
Niestety, do testów trafiła do mnie wersja szara, wręcz smutna – na szarym wykończeniu LED-y wyglądają nieszczególnie. Jestem ciekaw, jaki efekt dało by to na wielokolorowym wykończeniu.
Drugi zawód i jednocześnie jedno wielkie nieporozumienie – Nubia RedMagic 5G jest dedykowana przede wszystkim dla graczy… niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego całość jest lakierowana na wysoki połysk? Powoduje to, że całe urządzenie jest niesamowicie śliskie – położenie tego telefonu na płaskiej powierzchni, np. stołu kończyło się tym, że smartfon tańczył lambadę. Bez etui to nie ma sensu, a oczywiście etui nie znalazło się w podstawowym zestawie.
Ostatni element, na który zwracamy uwagę po wyjęciu Nubii z pudełka, to… bumpery. Tu akurat wielki plus, bo rzadko się spotyka, by producent “wbudowywał” dodatkowe przyciski w swoje urządzenie. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że są one w pełni programowalne. Szkoda jedynie, że nie są to przyciski fizyczne, a panele dotykowe – a mogło być tak pięknie ;).
Dodam jeszcze jeden istotny element – producent nie zapomniał o implementacji gniazda minijack 3,5mm – mała rzecz, a cieszy.
Ekran
Najważniejszym elementem każdego smartfona jest ekran. W tym przypadku mamy wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,65” i rozdzielczości 2340×1080 pikseli. W skrócie: jest po prostu dobrze.
Rozumiem, że rozdzielczość 2340×1080 pikseli może być lekkim zawodem dla wielu użytkowników, szczególnie, że flagowe telefony innych producentów oferują o wiele lepsze rozwiązania. Ale Nubia ma coś, czym się wyróżnia na ich tle.
Trzeba to powiedzieć jasno i wyraźnie: Nubia Red Magic 5G ma ekran o częstotliwości odświeżania do 144 Hz, co w grach robi niesamowicie ogromną różnicę względem podstawowych 60 Hz.
Tylko, proszę, nie zaczynajcie tematu, że ludzkie oko widzi tylko 30 fps. Grałem, testowałem i – szczerze – jakbym mógł, to bym tego nie zmieniał. Moim zdaniem 2340 x 1080 pikseli jest jak najbardziej trafioną rozdzielczością do tego telefonu. Koniec i kropka.
Odnośnie jasności ekranu, AMOLED robi tutaj robotę. Nie jest istotne czy korzystamy z niego w nocy na minimalnej jasności czy w ciągu dnia w pełnym słońcu – zawsze możemy odczytać bez problemu, co dzieje się na ekranie naszego smartfona. Za to również wielki plus dla producenta.
Dodam jeszcze, że możemy ustawić trzy tryby częstotliwości odświeżania ekranu 60, 90 lub 144 Hz.
Działanie
Chciałbym ten podpunkt zacząć jakoś delikatniej – ale się nie da. Jest po prostu źle (Kuba chciał napisać “do d**y”, ale go nieco złagodziłam podczas korekty /- Kasia).
Nakładka systemowa Redmagic 3.0 może i wygląda ciekawie oraz jest łatwa w użytkowaniu, ale całość jest po prostu kiepska. Częste wywalanie z aplikacji, brak możliwości odpalenia gier (gra Fortnite, na której chciałem przetestować działanie bumperów, po prostu nie chciała się odpalić) oraz liczne błędy podczas działania różnych aplikacji (YouTube, Netflix) w całości powodowało, że miałem ochotę zamknąć oczy i położyć telefon na stole, by zaczął tańczy swoją lambadę…
Dodajmy do całości kiepskie… nie, wręcz tragiczne spolszczenie Pol/Inglisz, co w całości powodowało u mnie uśmiech politowania.
Samo działanie podstawowych funkcji telefonu, jak rozmowy, wideokonferencje, BT czy WiFi było sprawne i stabilne – chociaż kilka razy zawiesiła mi się ikonka odebrania połączenia, co ponownie spowodowało mały napływ frustracji.
A tak abstrahując od wszelakich błędów, to całość jest wydajna, nawet bardzo – zastosowanie w tym modelu topowych podzespołów, jak Snapdragon 865, powoduje, że jeżeli już coś się uruchomi, to działa aż miło. O ile się uruchomi…
Gaming
Nubia Red Magic 5G prawdziwy pazur potrafi pokazać w właśnie w gamingu. Zaczynając od specjalnie dedykowanej nakładki, gdzie możemy ustawić częstotliwość wyświetlania, krzywą wentylatora aktywnego czy przetaktowanie rdzenia procesora, kończąc na świetnej jakości dźwięku (ale o tym później).
Jako że kocham mobilne gierki, to nie mogłem oprzeć się pokusie, by nie zainstalować szybkiego FPS typu Battleroyal. Jako że Fortine za cholerę nie chciał kooperować z tym telefonem, mój wybór padł na Call of Duty. I wiecie co? No po prostu bajka!
Tutaj mógłbym się rozpływać o tym, że granie w COD-a na najwyższych ustawieniach przy 144 FPS-ach to istny majstersztyk – ale jak mówiłem, jak coś już się odpali na tym telefonie, to działa aż miło.
Żeby nie było, że są same plusy… nie jesteśmy w stanie grać w ten sposób za długo, gdyż:
- wentylator jest dość głośny, co po pewnym czasie staje się irytujące i może przeszkadzać,
- temperatura – ah, po kilku/kilkunastu minutach nie da się utrzymać telefonu – potrafi się naprawdę nieźle nagrzać.
Konfiguracja bumberów to również szybka i sprawna sprawa. W gamingowej nakładce ustawiamy za co dokładnie mają odpowiadać przyciski, po prostu pokazując im podczas gry na ekranie, który obszar mają naciskać (proste i genialne). Jednocześnie daje nam to ogromną przewagę względem innych graczy, którzy zmuszeni są grać na normalnych ustawieniach – gra nie wykrywa innych ustawień, więc nie traktuje tego jako “wspomagacza”.
Dodatkowo znajdziemy jeszcze funkcję AutoAIM, ale na to spuszczę zasłonę milczenia – nie jest to w porządku względem innych graczy w tytułach sieciowych.
Głośniki
W tym segmencie również jest bardzo dobrze – może nie idealnie, ale baaaardzo dobrze. Jak na gamingowy sprzęt przystało, dostajemy w telefonie głośniki stereo, co wiele znaczy dla każdego gracza. Oprócz tego sprawdzają się idealnie przy oglądaniu YouTube’a oraz filmów na Netfliksie – jest bardzo dobrze.
Dźwięk jest czysty i pełen głębi, basy przyjemne dla ucha, wysokie i średnie tony jak najbardziej czytelne. Jak wspominałem, jest po prostu bardzo dobrze.
Bateria
Ponownie mocna strona tego telefonu. Akumulator o pojemności 4500 mAh to sporo, co spokojnie zaspokoi nasze zapotrzebowanie na prąd, żeby przetrwać jeden dzień bez ładowania.
Nim przejdziecie do screenów pokazujących czas pracy baterii, chciałbym znów powiedzieć o tym sofcie… czekałem ponad miesiąc na aktualizację, by móc pokazać wam, ile realnie wytrzymuje telefon na jednym ładowaniu – przed ostatnią aktualizacją nie było nawet takiej możliwości…
W zestawie nie otrzymałem oryginalnej ładowarki, więc niestety nie jestem w stanie stwierdzić, jak długo trwa proces ładowania dedykowaną ładowarką.
Aparat
To ten element, który jest jedną, wielką porażką producenta. Nie chcę się zbyt wiele wypowiadać, ale oceńcie sami.
Producent chwali się tym, że rozdzielczość matrycy głównego obiektywu to aż 64 Mpix. Powinno wskazywać to na fakt, że jednak będzie dobrze. I jest – ale tylko i wyłącznie w zdjęciach bez zoomu. Spójrzcie sami.
Zastanawiacie się dlaczego nie ma tutaj zdjęć z ultraszerokiego kąta… o tym, że jest w ogóle taka możliwość dowiedziałem się dopiero po zakończeniu testów, bo ten tryb ukryty jest w ustawieniach profesjonalnych… Jak już wspominałem – telefon naprawdę fajny, ale soft do kitu…
Nubia RedMagic 5G pozwala nam nagrywać wideo w 8K do 15 fps, 4K 60 fps oraz SlowMotion w 1080p do 240 fps oraz 720p 480 fps. Przednia kamerka nagra nas maksymalnie w 1080p 30 fps.
Podsumowanie
Mam tak mieszane uczucia jak nigdy. Nie wiem, jak ocenić ten produkt… Z jednej strony jestem zachwycony jakością gamingu, matrycą, odświeżaniem czy jakością audio… A z drugiej strony niesamowicie zirytowany softem smartfona, jakością aparatu, ciągłym wywalaniem błędów czy gorącą obudową podczas grania.
Zdecydowanie nie jest to telefon dla każdego. Chcesz coś bardziej uniwersalnego, to patrz w innym kierunku. Jeśli jednak jesteś graczem, to to może być propozycja dla ciebie. Pamiętaj tylko, żeby się upewnić, że twoje ulubione gry będą działać na tym smartfonie, bo ja tego zagwarantować nie mogę.