W marcu 2024 roku jedno z kultowych urządzeń Nokii obchodziło swoje 25. urodziny. Z tej okazji właściciel praw do marki w segmencie telefonów, HMD Global, w maju zaprezentuje nowy sprzęt wzorowany na klasyku sprzed lat. Co to może być za model?
Marka-zombie
Z pewnością wiele osób czytających Tabletowo przyzna, że od kilku lat działania wokół Nokii przypominają pudrowanie trupa. Niby pojawiały się nowe smartfony i dumb phone’y, jednak fińska marka pod kontrolą HMD Global nie była w stanie nawiązać walki z konkurencją z Ameryki czy Chin. Najpierw wycofano się z produkcji droższych urządzeń, później miał przyjść czas nawet na budżetowe smartfony.
Okazało się, że HMD ma plany związane z Nokią i zagwarantował, że jeszcze zobaczymy nowy telefon marki na półkach. Właśnie dowiedzieliśmy się, czego możemy się spodziewać w ciągu najbliższych miesięcy.
Kultowy telefon z 1999 roku
Na oficjalnym profilu HMD na Twitterze/X pojawiła się grafika na której widać żółte „coś”, co ma przypominać kształtem klasyczne telefony, czerwony balon oraz napis, który po przetłumaczeniu brzmi „To moje urodziny”. Firma natomiast we wpisie ograniczyła się do zwrotu „Ikona wróci tego maja”, hasztagu #Nokiaphones i zamieszczeniu załącznika do strony, dzięki której zapiszemy się do newslettera.
Choć mogłoby się wydawać, że to za mało, aby domyślić się, o jaki telefon chodzi, okazało się, że rozwiązanie zagadki może być bardzo łatwe. Zakładając, że data publikacji wpisu nie jest przypadkowa, najbardziej prawdopodobny scenariusz to ten, w którym zobaczymy powrót Nokii 3210. Oryginał miał premierę 18 marca 1999 roku, a patrząc na szeroką u góry i lekko zwężającą się obudowę u dołu trudno nie odnieść wrażenia, że to właśnie ten model zostanie uwspółcześniony.
Będzie to zatem powrót podobny do tego, jaki otrzymały modele 6300 czy 3310. HMD zaprezentuje zapewne telefon z małym, kolorowym wyświetlaczem, fizyczną klawiaturą i podstawowym aparatem. Nie zagramy na tym trójwymiarowe gry ani nie posłuży nam jako narzędzie do pracy, ale do odbierania połączeń, wysyłania SMS-ów i szybkiego podejrzenia skrzynki e-mail wystarczy.