Jeżeli plotki się potwierdzą to we wrześniu możemy zobaczyć zapowiedź urządzenia, którego, według wielu fanów Apple, zabrakło podczas pokazu na początku marca.
iPad Pro na kolejnym pokazie Apple?
Mark Gurman, jeden z analityków Bloomberga, spodziewa się premiery nowej generacji najbardziej wydajnego tabletu od Apple jeszcze tej jesieni. Choć o nowym iPadzie Pro szóstej generacji niewiele wiemy, to patrząc na premiery jego kolejnych wcieleń, cykl wydawania kolejnych edycji jest trochę dłuższy niż np. iPhone’a czy Apple Watcha i wynosi ok. półtora roku.
Wszystko by się zatem zgadzało. W maju mija rok od premiery iPada Pro 5. generacji, więc jego następca powinien trafić na półki sklepowe jeszcze w tym roku. Czym jednak różniłby się nowy model od obecnego iPada Pro?
Gurman wspomina przede wszystkim o zmianie układu mobilnego napędzającego urządzenie. Choć M1 to według fanów Apple bardzo wydajny układ, w tablecie zawsze można umieścić coś jeszcze szybszego. Tym czymś byłby M2, procesor o którym wiemy niewiele, oprócz tego, że jest on większym priorytetem dla firmy niż układ A16. Jego produkcja odbywa się w niższym, 4-nanometrowym procesie technologicznym. Jeżeli słowa analityka Bloomberga się potwierdzą, iPad Pro dzieliłby nowy procesor z MacBookiem Pro, iMakiem Mini, 24-calowym iMakiem i MacBookiem Air, choć co do tego ostatniego Gurman nie jest pewny.
Inną nowością, jaką moglibyśmy spotkać w odświeżonym tablecie to wsparcie dla ładowania indukcyjnego MagSafe. Wspominano również o zastąpieniu aluminiowych plecków szkłem, ale Apple ostatecznie porzuciło ten pomysł. Należy mieć tylko nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z trzeszczącymi obudowami, niczym w iPadzie Air.
Pomijając różnicę 9 miesięcy pomiędzy premierami iPada Pro 3. i 4. generacji, nowe modele pojawiały się w odstępie 16-17 miesięcy od poprzednika. Jeżeli Apple będzie zależeć na trzymaniu się średniej, najbardziej wydajny tablet giganta z Cupertino pojawi się na rynku w połowie września, razem z nową serią iPhone’ów 14.