Brytyjczycy zaprezentowali nową generację modelu Range Rover Sport. Co ciekawe, nie żegna się on z potężnym silnikiem V8, aczkolwiek w planach jest wersja w pełni elektryczna. Ponadto na pokładzie znalazła się technologia aktywnej redukcji szumów, podobna do tej stosowanej chociażby w słuchawkach AirPods Pro.
Każdy znajdzie coś dla siebie
Spore wrażenie w przypadku nowego Range Rover Sport robi dostępna gama napędów, która powinna zadowolić zarówno miłośników dużych silników spalinowych, osoby preferujące oszczędne silniki diesla, a nawet ekologów.
Zacznijmy od wisienki na torcie, czyli jednostki składającej się z 8 cylindrów. Dla klientów szukających sportowych wrażeń dostępny będzie model P530, który napędzany jest silnikiem V8 o imponującej mocy 530 KM. Według zapewnień producenta ma on pozwolić na rozpędzenie się do pierwszej „setki” w czasie 4,5 sekundy. Spalanie? Myślę, że potencjalni właściciele nie będą się martwić tym parametrem.
Warto zaznaczyć, że wszystkie silniki są zelektryfikowane. Dotyczy to również wersji V8, w której zastosowano układ miękkiej hybrydy. Pozostała oferta jednostek w nowym Range Rover Sport przedstawia się następująco:
- P510e – 3.0, 6 cylindrów, hybryda PHEV, 510 KM, 700 Nm,
- P440e – 3.0, 6 cylindrów, hybryda PHEV, 440 KM, 620 Nm,
- P400 – 3.0, 6 cylindrów, hybryda MHEV, 400 KM, 550 Nm,
- D250 (diesel) – 3.0, 6 cylindrów, hybryda MHEV, 249 KM, 600 Nm,
- D300 (diesel) – 3.0, 6 cylindrów, hybryda MHEV, 300 KM, 650 Nm,
- D350 (diesel) – 3.0, 6 cylindrów, hybryda MHEV, 350 KM, 700 Nm.
W przypadku hybryd plug-in otrzymujemy silnik elektryczny o mocy 142 KM i akumulator o pojemności 38,2 kWh (31,8 kWh netto), co zależnie od warunków pozwala przejechać do 113 km według WLTP. Co ciekawe, producent podaje tutaj również bardziej realny wynik, który ma wynosić 88 km tylko na prądzie.
Nowy Range Rover Sport w wersji plug-in to także naprawdę szybkie ładowanie (jak na PHEV-a). Obsługiwane są bowiem ładowarki prądu stałego o mocy do 50 kW, a więc akumulator od 0 do 80% można naładować w czasie poniżej godziny.
Ponadto w planach jest wydanie modelu w pełni elektrycznego, pozbawionego silnika spalinowego. Ma on zadebiutować na rynku w 2024 roku.
Samochód zadba o czystsze powietrze w kabinie
Firma chwali się, że Range Rover Sport dostępny jest z systemem oczyszczania powietrza w kabinie z filtrem PM2.5 oraz technologią nanoeTM X, co według założeń ma zapewnić zdrowsze i czystsze powietrze wewnątrz. Zaawansowane systemy filtrowania powietrza pracują, aby znacznie zredukować nieprzyjemne zapachy, bakterie oraz alergeny, a także wirusy SARS-CoV-2.
W ciągu 30 minut użytkowania zastosowany system wykazuje 97% efektywność w eliminowaniu wirusów, bakterii i zanieczyszczeń, co zostało niezależnie przetestowane w warunkach laboratoryjnych. Ponadto powietrze w kabinie można oczyścić również przed podróżą dzięki funkcji Purify.
Aktywna redukcja hałasu
Jak już wspomniałem we wstępie, nowy Range Rover Sport wyposażony jest w podobną technologię, jak ta zastosowana w słuchawkach Apple. Otrzymujemy funkcję aktywnej redukcji hałasu, która dostępna jest wraz z topowym systemem audio Meridian Signature.
Funkcja wykorzystuje indywidualne, jednoosiowe akcelerometry do pomiaru dźwięku materiałowego oraz mikrofony do pomiaru dźwięku powietrznego umieszczone w każdym nadkolu. Czujniki monitorują dźwięk i modulują aktywną redukcję hałasu w celu ciągłego i natychmiastowego generowania sygnału tłumiącego, odtwarzanego przez 29 głośników w kabinie. Pozwala to efektywnie usuwać dodatkowe częstotliwości hałasu drogowego do 1 kHz, zanim dotrą one do pasażerów kabiny.
Wypada wspomnieć o samym systemie audio Meridian Signature, który oferowany jest jako opcjonalne wyposażenie. Składa się on aż z 29 głośników, w tym głośnika niskotonowego, o całość charakteryzuje się mocą 1430 W. Dźwięk jest odtwarzany przez głośniki umieszczone z przodu, z boku, nad i za każdym pasażerem oraz wzmacniacz cyfrowy o mocy 20 W w każdym zewnętrznym zagłówku.
Range Rover Sport to także nowoczesne wnętrze
Na pokładzie mamy system infotainment Pivi Pro, który zapewnia jeden z atrakcyjniejszych wizualnie interfejsów na rynku. Wyświetlany jest on na centralnie zlokalizowanym ekranie dotykowym o przekątnej 13,1 cala. Do tego dochodzą cyfrowe i konfigurowalne zegary umieszczone tuż za kierownicą.
Brytyjski producent podkreśla, że system w nowym Range Rover Spor wychwytuje wzorce użytkowania i uczy się zwyczajów kierowcy, aby następnie personalizować doświadczenie pokładowe.
Jeśli chodzi o obsługę głosową, to zastosowano asystenta Amazon Alexa, który pozwala obsługiwać nie tylko funkcje w samochodzie, ale również kompatybilne urządzenia w domu. Nie zabrakło obsługi Android Auto i Apple CarPlay, zestawu systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, a do tego jest funkcja aktualizacji OTA.
Za to wszystko trzeba jednak sporo zapłacić – ceny samochodu startują od ponad 482 tysięcy złotych.