Huawei nie może przedrzeć się przez bagno konsekwencji blokady handlowej, której skutkiem jest brak dostępu do technologii i patentów amerykańskich firm technologicznych. W efekcie, powstają takie kawałki krzemu jak Kirin 9000s.
Nowy procesor Kirin 9000s
Dopóki Huawei nie zostało zablokowane przez amerykańskie organy regulacyjne, firma mogła swobodnie korzystać z licencji na używanie technologii kupowanych w USA, a także innych krajach zależnych. Poprowadziło to chińskie przedsiębiorstwo do umocnienia pozycji zarówno w sektorze sprzętów telekomunikacyjnych przeznaczonych do użytku dla operatorów sieci komórkowej, jak i na rynku czysto konsumenckim.
Wszystko zmienił „ban” na Huawei, przez który Chińczycy nie mogą już korzystać z – chociażby – usług Google, ale i technologii opracowanych na potrzeby produkcji procesorów dla urządzeń mobilnych. Wstrzymało to rozwój smartfonów, co widoczne jest w nowym procesorze Kirin 9000s.
Nowy chipset wyposażono w cztery rdzenie TaiShan V120 (1x 2,62 GHz, 3x 2,15 GHz) i cztery Cortex-A510 (z taktowaniem 1,53 GHz). Mówi się, że to ostatni procesor, który Huawei produkuje w procesie litograficznym 5 nm, choć początkowo sugerowano, że powstaje on zgodnie z zasadami litografii 7 nm.
Dla porównania, prawie trzyletni Kirin 9000 został wykonany w 5 nm i dysponuje czterema rdzeniami Cortex-A77 (1x 3,13 GHz, 3x 2,54 GHz) i czterema Cortex-A55 (2,05 GHz). Już samo zestawienie rdzeni wskazuje, że nowszy układ może zostawać z tyłu względem starszej konstrukcji. I rzeczywiście tak jest, bo portal Nanoreview wskazał, że w testach syntetycznych Kirin 9000s tylko odrobinę przewyższa starszego Kirina 9000, ale jest znacznie wolniejszy, gdy przychodzi przetworzyć dane graficzne. Ponadto nie jest też tak wydajny energetycznie jak poprzednik.
Huawei pracuje na tym, co ma
Kirin 9000s jest zmodyfikowanym modelem Kirin 9000, który powstał jeszcze przed nałożeniem blokady handlowej przez USA. A ponieważ prawo nie działa wstecz, najwyraźniej firma wpadła na pomysł, by pociągnąć ten wózek jeszcze przez kilka miesięcy.
Nowy SoC, choć nie jest demonem prędkości, najprawdopodobniej montowany jest we flagowym Mate 60 Pro (choć sam producent tego nie precyzuje), a ma też trafić do urządzeń z serii nova 12. Cóż, hitem w Europie na pewno nie będą, ale Huawei należy się plusik za starania.