Urządzenia projektowane w Cupertino, na których widoczne jest logo nadgryzionego jabłka, nie należą do tanich. Dotyczy to również MacBooków. Duży, 16-calowy laptop Apple, który ma niebawem zasilić ofertę firmy, już w podstawowej wersji może być naprawdę drogi.
Jasne, każdy MacBook jest drogi. Nawet za bazową wersję smukłego MacBooka Air musimy zapłacić 5499 złotych. Za tę kwotę otrzymujemy przeciętnie wydajny procesor Core i5, 8 GB RAM oraz 128 GB przestrzeni na pliki i dane na dysku SSD. Z drugiej jednak strony, konkurencja z Windowsem o podobnej jakości wykonania i mająca wyświetlacz o zbliżonych parametrach nie jest jakoś wyraźnie tańsza.
Mocny, duży i drogi
Przed chwilą wspomniałem, że każdy laptop z jabłkiem kosztuje dość sporo. Jednakże nadchodzący, 16-calowy model już samą ceną będzie sugerował, że jest skierowany tylko dla nielicznych klientów, poszukujących sprzętu z naprawdę topowej półki.
Według raportu, na który powołuje się serwis AppleInsider, nowy MacBook Pro 16″ ma kosztować około 3000 dolarów. W Polsce jak najbardziej należy spodziewać się ceny wynoszącej prawie 15 tysięcy złotych.
Chyba już wiemy, kiedy Apple zaoferuje procesory wykonane w 5-nm procesie technologicznym
Nieoficjalne informacje wskazują, że nowy laptop Apple będzie miał wyświetlacz o przekątnej 16,4 cala lub zbliżonej. Ekran zostanie wykonany w technologii LCD i zaoferuje rozdzielczość 3072×1920 pikseli. Firma z Cupertino ma go sprzedawać jako komputer znajdujący się pomiędzy podstawową wersją iMaca a mocniejszą odmianą z dopiskiem Pro. Największy MacBook będzie więc skierowany dla osób wymagających dużej wydajności, ale potrzebujących też mobilności. Premiera prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
Co dalej z klawiaturą motylkową?
Nie jest jeszcze jasne, czy laptop otrzyma klawiaturę z wadliwym mechanizmem motylkowym. Wcześniejsze informacje dostarczone przez analityka Ming-Chi Kuo sugerują, że Apple zamierza w tym roku przejść na mechanizm nożycowy. Jednakże zmiany mają objąć wyłącznie nowego MacBooka Air.
Warto zauważyć, że MacBook Air już doczekał się odświeżonej wersji, która wciąż ma klawiaturę motylkową. Niewykluczone więc, że przeprojektowany mechanizm nożycowy po raz pierwszy trafi jednak do 16-calowego Pro. Dopiero później, w 2020 roku zobaczymy zmienioną klawiaturę w pozostałych laptopach z Cupertino. To jak najbardziej prawdopodobny scenariusz, bowiem większy Pro ma ogólnie być powiewem świeżych pomysłów w MacBookach. Część z nowych rozwiązań ma następnie zostać przeniesiona do tańszych modeli.
źródło: AppleInsider, 9to5Mac