Może to zabrzmieć dziwnie, ale tak – najnowsze zegarki od Casio zostały pozbawione paska i ramki. Przynajmniej w tradycyjnej ich formie, bowiem zostały połączone ze sobą, by stworzyć „ramko-pasek”.
Co to zmienia dla użytkownika?
Wbrew pozorom, zmiana w konstrukcji zegarków G-Shock nie jest podyktowana potrzebą oszczędności. Casio zdecydowało się na usunięcie łączenia paska z obudową, aby zapewnić jeszcze lepsze dopasowanie do nadgarstka. Zintegrowana obudowa łączy się teraz w pozycji godziny 9 i 3, czyli w miejscu, które i tak jest „sztywne”, co ma poprawić elastyczność, i zmniejszyć odstęp między nadgarstkiem, a zegarkiem.
Ta innowacja na pierwszy rzut oka jest banalnie prosta, ale przecież każda wielka rzecz zaczyna się od tych małych. Materiały prasowe wyglądają obiecująco, a zmiana w konstrukcji G-Shocka wydaje się być dobrze przemyślana. Oczywiście to Wy, użytkownicy, wydacie ostateczny werdykt, ale warto zaznaczyć, że to nie jedyne co oferuje Casio w nowym modelu.
„Wirtualna rzeczywistość” – tym wyrażeniem producent opisuje stylistykę nowej lini G-Shock. Modele GA-B001 i GA-B001G zyskały nowe wzornictwo cyferblatu, oparte na geometrycznych wzorach, a indeksy przerodziły się w okrągłe znaczniki. Stylistyka jest kwestią mocno indywidualną, ale nie można narzekać na estetykę tej stworzonej przez Casio. Wszystkie elementy ładnie się ze sobą komponują, sprawiając, że zegarek może być bardzo fajnym dodatkiem stylizacji.
Nowy G-Shock będzie oferowany w czterech kolorach. Model GA-B001 znajdziemy w standardowym czarnym kolorze marki oraz w zupełnie nowym odcieniu czerwieni. Zegarki o oznaczeniu GA-B001G spodobają się wszystkim, którzy cenią sobie nieszablonowe rozwiązania. Casio stworzyło nadruk z gradacją kolorów na półprzezroczystych materiałach „ramko-paska”. Trzeba przyznać, że stworzyło to ciekawy efekt, który pozwoli wyróżnić się z tłumu.
Dla kogo ten zegarek?
G-Shock nigdy nie miał aspiracji, aby stać się pełnoprawnym smartwatchem, ale idzie z duchem czasu i umożliwia parowanie nowych zegarków ze smartfonem za pomocą funkcji Mobile Link. Technologia wykorzystuje Bluetooth, dzięki czemu przy pomocy aplikacji CASIO WATCHES dostosowuje się do prawidłowego czasu i wysyła wybrane powiadomienia na nasz zegarek.
G-Shocki GA-B001 i GA-B001G są oczywiście odporne na wstrząsy, co jest znakiem rozpoznawczym zegarków Casio z tej linii, ale oprócz tego oferują wodoodporność do 200 m i Bluetooth w technologii niskiego poboru energii o zasięgu do 2 metrów.
Użytkownik ma do dyspozycji 38 stref czasowych, które mogą się zmieniać wraz ze zmianą naszej lokalizacji, o ile zegarek jest sparowany ze smartfonem, a czas letni przełącza się automatycznie. Wbudowany stoper mierzy czas z dokładnością 1/100 sekundy i ma funkcję międzyczasów. Dodatkowo mamy do dyspozycji tryb budzika, który pozwala ustawić pięć alarmów,. Powinny one dobudzić nawet największych śpiochów.
Czasami zdarza nam się zapomnieć, gdzie zostawiliśmy naszego smartfona, wówczas z pomocą przychodzi funkcja odnajdywania telefonu. Ja korzystam z niej bardzo często i fajnie, że G-Shock również to umożliwia.
Smartwatch daje nam oczywiście więcej możliwości, ale jest to też urządzenie, które musimy ładować co kilka dni, albo nawet codziennie, natomiast nowe G-Shocki są zasilane dwoma bateriami SR726W, które zapewniają około 2 lata nieprzerwanego działania. Myślę, że to przypadnie do gustu każdemu, kto przede wszystkim potrzebuje zegarka, a nie mnóstwa funkcji zawieszonych na dłoni.
Nowe G-Shocki na pewno nie są zupełnie nowatorskie, ale zastosowane zmiany i innowacje powinny poprawić komfort korzystania z nich, a zmieniona stylistyka – odświeżyć wygląd naszych nadgarstków.