Tablety marki Teclast są „od Sasa do Lasa”, ponieważ jedne są naprawdę ciekawymi propozycjami, podczas gdy w drugich szczegóły w specyfikacji sprawiają, że lepiej darować sobie ich zakup. Najnowszy Teclast P10S lokuje się tak gdzieś pośrodku, gdyż prezentuje się świetnie, a i lista parametrów jest do przyjęcia, aczkolwiek nie dla wszystkich.
Teclast P10S
Nie ukrywam, że zwróciłem uwagę na ten tablet głównie dlatego, że wygląda na propozycję z wyższej półki. Na grafikach promocyjnych Teclast P10S ma bardzo wąskie ramki dookoła ekranu i nie przeszkadza mi nawet to, że są one niesymetryczne, tzn. nie wszystkie mają taką samą szerokość. Tak wysoki współczynnik screen-to-body ratio wciąż jest raczej rzadko spotykany w tabletach, a jeśli już, to w urządzeniach kosztujących od blisko dwóch tysięcy złotych w górę (zob. Galaxy Tab S5e, Galaxy Tab S6 i zeszłoroczne iPady Pro).
Czar jednak pryska, kiedy spojrzymy na panel tylny Teclast P10S, bowiem w jego przypadku producent poszedł po linii najmniejszego oporu i postawił na dość „klasyczną” w przypadku niedrogich tabletów z Chin pokrywę. Co prawda tragedii nie ma, lecz widząc oznaczenia przycisków i portów od razu widać, że mamy do czynienia z „chińczykiem”. Swoją drogą zastanawia mnie, dlaczego producenci z Państwa Środka tak kurczowo się tego trzymają i nie rezygnują z malowania znaczków na tyłach tabletów.
Co by jednak nie mówić, Teclast P10S robi świetne pierwsze wrażenie. Tym bardziej, że przez większość czasu i tak ogląda się przód tabletu (który w tym przypadku baaardzo cieszy oczy), a jego tył raczej sporadycznie.
Teclast P10S – specyfikacja
I tutaj zaczynają się schody. Bo choć design Teclast P10S w ogólnym ujęciu może się podobać, tak specyfikacja zapewne zniechęci część osób do zakupu. Co tu dużo mówić: tablet ten skierowany jest do raczej mniej wymagających użytkowników.
Teclast P10S wyposażono w 10,1-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 1280×800 pikseli, ośmiordzeniowy (4x ARM Cortex-A55 1,6 GHz + 4x ARM Cortex-A55 1,2 GHz; 28 nm HPC+) procesor Unisoc SC9863A (dawn. Spreatrum), 2 GB RAM, 32 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 128 GB oraz aparaty: 5 Mpix na tyle i 2 Mpix na przodzie.
Kwestia łączności wygląda natomiast bardzo obiecująco, bowiem Teclast P10S ma na pokładzie Bluetooth 5.0, Wi-Fi 802.11ac 2,4 GHz i 5 GHz, modem 4G LTE (micro SIM) z funkcją telefonu oraz GPS i A-GPS. Na pokładzie jest też 3,5 mm złącze słuchawkowe i (niestety) microUSB. Tablet pracuje pod kontrolą systemu Android 9.0 Pie, a za jego zasilanie odpowiedzialny jest akumulator o pojemności 6000 mAh (ładowanie 5V/2A 10 W). Całość ma grubość 7 mm.
Teclast P10S – cena, dostępność
Sprzedaż tego tabletu rozpocznie się już w przyszłym miesiącu. Dokładna cena Teclast P10S nie jest jeszcze znana, ale oczekuje się, że nie powinna ona przekroczyć 150 dolarów (równowartość ~600 złotych).
Polecamy również: Teclast T30 – tablet godny zainteresowania
Zadebiutował Teclast T30. I to jest tablet, którym można się zainteresować
Źródło: Teclast, Tabletmonkeys