Trudno zliczyć, ile negatywnych komentarzy pojawiło się na temat procesorów Exynos, które Samsung montuje w swoich smartfonach (i nie tylko). Producent nigdy publicznie nie przyznał, że nie spełniają one oczekiwań, ale nie sposób nie zauważyć, że coraz chętniej sięga on po SoC innych firm. Koreańczycy mogą wkrótce całkowicie zmienić strategię.
Exynos < Snapdragon
Pierwszy procesor Exynos pojawił się w 2010 roku i w jego 12-letniej historii zdarzyło się, że brylował w swoim segmencie, aczkolwiek, niestety, mimo wszystko nie zyskał on długofalowego uznania wśród użytkowników, a przynajmniej tych zorientowanych w temacie – nie zliczymy, ile negatywnych komentarzy na temat Exynosa pojawiło się na Tabletowo. Nasi Czytelnicy przestali nawet pisoczyć na SoC MediaTeka, na których w przeszłości nie zostawiali suchej nitki, natomiast na Exynosa wciąż narzekają i żałują, że flagowe smartfony z serii Galaxy S nie mają platform mobilnych Snapdragon na pokładzie.
Nie bez powodu zostało zaakcentowane, że chodzi o smartfony z linii Galaxy S, ponieważ Koreańczycy od początku – z jakiegoś, tylko sobie znanego powodu – w składanych Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip stosują procesory Qualcomm Snapdragon. Do tej pory ani jeden składak tej firmy nie miał Exynosa na pokładzie.
Procesory Samsunga pójdą do piachu? Zależy, z której strony na to spojrzeć
Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że Samsung to de facto nie jest jedna firma, tylko grupa, w skład której wchodzi wiele przedsiębiorstw, zajmujących się różnego rodzaju działalnością. Samsung Electronics na przykład nie para się ani produkcją ani baterii, ani wyświetlaczy – robią to odpowiednio Samsung SDI i Samsung Display. Za sensory ISOCELL i procesory odpowiedzialny jest zaś dział System LSI, działający w ramach Samsung Semiconductor.
Jak widać, południowokoreański czebol ma dość skomplikowaną strukturę. Nie bez powodu została ona jednak nakreślona w poprzednim akapicie, ponieważ tylko w ten sposób zrozumiecie tytuł niniejszego artykułu. Serwis The Elec donosi bowiem, że dział Mobile Experience, który wchodzi w skład Samsung Electronics, utworzył swój własny zespół ds. opracowywania rozwiązań dla procesorów – na jego czele stanął Choi Won-joon.
Podejrzewa się, że celem wspomnianego zespołu jest opracowanie własnego procesora do urządzeń Galaxy, podczas gdy do tej pory zajmował się tym dział System LSI. Ewentualnie może też chodzić o jeszcze lepszą optymalizację układów Exynos, aczkolwiek wiele wskazuje na to, że pierwszy z ww. scenariuszy okaże się prawdziwy.
Już w kwietniu 2022 roku szef działu Mobile Experience miał powiedzieć, że Samsung może stworzyć procesor tylko do Galaxy, aczkolwiek pojawiły się też informacje, że będzie on gotowy dopiero w 2025 roku. W tzw. międzyczasie Koreańczycy mają stosować w swoich flagowych smartfonach z serii Galaxy S platformy mobilne Snapdragon – potwierdził to sam Qualcomm.
Wszystkie poszlaki układają się w spójną całość – Samsung stworzy nowy procesor tylko do urządzeń Galaxy, podczas gdy Exynosy są sprzedawane również innym producentom. Samsung Electronics jest jednak największym odbiorcą Exynosów i System LSI może nie być zachwycone takim obrotem spraw, ponieważ będzie musiało znaleźć nowych klientów na swoje układy – a na tę chwilę (w miarę) stałym wydaje się jedynie Google, które umieściło Exynosa w Pixel Watchu i tworzy swoje Tensory we współpracy z Samsungiem.
Czy procesor, opracowany przez zespół, pracujący dla działu Mobile Experience, będzie nowym otwarciem i sprawi, że klienci zapomną o bolączkach Exynosów? Dziś nie sposób tego powiedzieć, aczkolwiek niedawno pojawiły się niepokojące informacje na jego temat. Do 2025 roku jednak jeszcze mnóstwo czasu i wiele może się wydarzyć w tzw. międzyczasie.
Z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń, bo Apple pokazało, że własny procesor daje mnóstwo korzyści – Samsung zdaje się również chcieć się o tym przekonać. Czy będzie to dane również użytkownikom – zobaczymy, ponieważ w ciągu tych kilkudziesięciu najbliższych miesięcy może okazać się, że plany były zbyt ambitne i projekt albo nie wypali w ogóle, albo w najlepszym przypadku jego realizacja się opóźni.