Nowa generacja Porsche Panamera została zaprezentowana. Wygląda jak facelifting poprzedniej generacji, ale Niemcy twierdzą, że to zupełnie nowe Porsche. Teraz jest bardziej cyfrowe, aczkolwiek wciąż mamy pod maską V8.
Nie jest w pełni elektryczne. Porsche Panamera nadal napędzane jest głównie benzyną
Jeśli ktoś oczekiwał większych wizualnych zmian, to nowa generacja może go rozczarować. Jak już wspomniałem, wygląda ona jest facelifting poprzedniego modelu. Nie można jednak powiedzieć, że jest nieatrakcyjne – to naprawdę ładny samochód. Niewielkie zmiany można dostrzec w kształcie przodu, a także – przynajmniej według zapewnień producenta – zmieniła się też linia boczna.
Wśród nowości należy wymienić układ zawieszenia Porsche Active Ride (dostępny jako opcja w wariantach E-Hybrid), który ma charakteryzować się wyższym poziomem komfortu. Firma nie zapomniała jednak o sportowych właściwościach jezdnych. Porsche Panamera to nadal przede wszystkim sportowa limuzyna, stworzona z myślą o kierowcy i przyjemności z prowadzenia. Wypada dodać, że już w standardzie otrzymujemy dwukomorowe, dwuzaworowe zawieszenie pneumatyczne z systemem Porsche Active Suspension Management (PASM).
Nowa generacja Porsche Panamera będzie dostępna w czterech wersjach hybrydowych, które względem poprzednich napędów zapewnią więcej mocy i większy zasięg w trybie elektrycznym. Obecnie poznaliśmy specyfikację tylko wariantu Turbo E-Hybrid, pozostałe wersje zostaną ujawnione później.
Na pokładzie modelu Panamera Turbo E-Hybrid mamy nowy silnik elektryczny o mocy 140 kW (190 KM), któremu towarzyszy mocarne V8 biturbo. Łączna moc obu jednostek to 500 kW (680 KM), co pozwala na osiągnięcie przyspieszenia od 0 do 100 km/h w czasie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 315 km/h. Pojemność akumulatora to 25,9 kWh i zapewnia on do 91 km zasięgu w trybie elektrycznym w cyklu mieszanym WLTP. Nowa pokładowa ładowarka AC o mocy 11 kW pozwala na naładowanie akumulatora w czasie 2 godzin i 39 minut.
W momencie premiery dostępne są również warianty Panamera i Panamera 4. Modyfikacje ciśnienia doładowania, natężenia przepływu wtrysku paliwa i czasu zapłonu pozwoliły zoptymalizować parametry ich 2,9-litrowego silnika V6 biturbo. Generuje on teraz 260 kW (353 KM) i 500 Nm momentu obrotowego – względem poprzednika przyrost mocy wynosi 17 kW (23 KM) i 50 Nm. W przypadku wariantu Panamera z napędem RWD, skraca to sprint do 100 km/h do 5,2 s i zwiększa prędkość maksymalną do 272 km/h. Odmiana Panamera 4, z napędem na wszystkie koła, rozpędza się do 100 km/h w 4,8 sekundy i osiąga 270 km/h.
Odświeżenia doczekał się też środek
Do dyspozycji, zależnie od wersji wyposażenia, mamy 2 lub 3 ekrany umieszczone na desce rozdzielczej. Niestety, Porsche Panamera nie ma już sporych rozmiarów, fizycznego obrotomierza, który był dostępny w poprzedniej generacji. Teraz ekran z cyfrowymi zegarami przypomina ten, który znajdziemy w elektrycznym Porsche Taycan. Obawiam się, że podobne zmiany zobaczymy też w kolejnej generacji 911.
Drugi ekran znajduje się na środku deski rozdzielczej. Natomiast opcjonalnie oferowany jest trzeci ekran przeznaczony dla pasażera. Co ciekawe, pasażer może oglądać na nim treści wideo także podczas jazdy, bowiem nie są one widoczne z fotela kierowcy. Podobne rozwiązanie trafiło na pokład nowego Mercedesa klasy E. Oczywiście nie zabrakło obsługi Android Auto i Apple CarPlay.
Nowe Porsche Panamera – ile kosztuje?
Ceny modelu w Polsce startują od 499 tys. złotych za wariant Panamera. Porsche Panamera 4 kosztuje od 518 tys. złotych, a Turbo E-Hybrid od 932 tys. złotych. Jak informuje Porsche Polska, nowy model można już zamawiać.