Microsoft zastanawia się, jak unowocześnić wygląd Windowsa, którego konserwatywny design nie zmienił się znacznie od długich lat. Pewną świeżość mają wprowadzić nowe ikony systemowe.
Jon Friedman, szef pakietu Microsoft Office w dość obszernym wpisie na Medium wyjaśnił, w jaki sposób Microsoft chce dostosować wygląd systemu Windows do wymagań stylu projektowego Fluent Design. Firma ujawniła kierunek działania, jeśli chodzi o identyfikację wizualną swoich produktów oraz elementów graficznych samego Windowsa.
Grafiki, które zawarto we wpisie Friedmana, ujawniają nieco odmienione logo systemu Windows. Zgodnie ze stylem dominującym także w innych miejscach, a po raz pierwszy wykorzystanym w ikonach pakietu Office, logo „Okienek” otrzymało bardziej żywe kolory z domieszką gradientu, zaokrąglone rogi kwadratowych elementów oraz trzeci wymiar, by sprawiać wrażenie wypukłego.
Odbiór takiego logo jest bardziej przyjazny niż płaskiego symbolu o ostrych krawędziach, nawiązującego wzorem do dwuwymiarowych kafelków spotykanych w pasku Start w Windowsie 10 i wcześniejszej „ósemce”.
To żadna rewolucja
Plan radykalnej zmiany wyglądu systemu raczej nie jest możliwy do zrealizowania. Chodzi raczej o budowanie lepszego wrażenia obcowania z systemem, bazując na dotychczasowych zwyczajach użytkowników. Kompletna przebudowa nie wchodzi w grę, bo spotyka się ze zbyt dużymi problemami z adaptacją do nowego sposobu obsługi. Tak było w wypadku Windowsa 8, który wprowadzał zbyt wiele zmian, często dezorientujących osoby korzystające z Windowsa od lat.
Dlatego Microsoft stawia na spójność wizualną – a to akurat się przyda, bo niektóre ikony systemowe pamiętają czasy Windowsa 98 i obecnie wyglądają wręcz archaicznie. Dzięki nowemu zestawowi ikon, których ma być ponad 100, takie kwiatki nie będą nas drażnić.
Dodatkowo, będzie to element łączący pełnego Windowsa 10 z Windowsem X, przeznaczonym dla urządzeń z dwoma ekranami, takimi jak Surface Neo. W ten sposób niezależnie od urządzenia, będziemy mieli do czynienia z tym samym stylem, co pomoże zachować płynność pracy między platformami.
źródło: Jon Friedman