Standard szybkiego ładowania możemy spotkać w wielu smartfonach. W końcu producenci chcą jakoś zrekompensować zazwyczaj krótki czas pracy i stosują też taki dodatek, który sprawdza się znakomicie. Wiemy już, że podobne rozwiązania dwóch nowych high-endach z Państwa Środka – Meizu MX5 oraz Honor 7.
Oba flagowce poznamy już 30 czerwca. Zacznę jednak od nowości Meizu – MX5 będzie cechował się świetnymi parametrami i metalową obudową. W dodatku podładowanie go do 25% i 60% zajmie, odpowiednio, 10 oraz 40 minut. Moim zdaniem świetny rezultat, chociaż liczę, że bateria 3150 mAh pozwoli na długi czas pracy. Na pewno pomoże w tym ekran 5,5″ o rozsądnej rozdzielczości Full HD, a także energooszczędny Mediatek MT6795T. Jednak największą zaletą tego high-enda będzie cena – 290 dolarów.
Równie ciekawie zapowiada się nowy Honor, tym razem oznaczony cyfrą 7. Ostatnia zapowiedź producenta pokazuje, że jego nadchodzący smartfon będzie mógł szybko naładować swoje ogniwo o pojemności 3280 mAh. Co ciekawsze, urządzenie ma być dostępne w dwóch wariantach – podstawowej z 3 GB RAM i 16 GB pamięci wbudowanej oraz „premium” – z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej Na szczęście pozostałe elementy techniczne będą identyczne: Kirin 935, 5 calowy ekran Full HD, aparat 13 Mpix. Podobno tańsza wersja będzie kosztować 1999 juanów (ok. 1200 złotych).
Ostatni dzień czerwca zapowiada się świetnie. Możemy być pewni, że poznamy dwa bardzo dobre urządzenie z wyższej półki, które powinny zadowolić nawet najbardziej wybrednych klientów. W dodatku oba flagowce będą się szybko ładowały – zobaczymy, kiedy takie rozwiązanie trafi do dużo tańszych modeli.