BMW M2 test
(fot. GRI CARS)

Jeździłem BMW M2. To samochód z gry komputerowej!

Nowa generacja BMW M2 to szybki samochód, który zdecydowanie potrafi zapewnić radość z jazdy – to oczywiste. Warto jednak podkreślić, że mamy do czynienia również z nowoczesnym autem, a technologia na pokładzie podnosi atrakcyjność M2 w oczach prawie każdego gadżeciarza.

Mnóstwo radości z jazdy

Samochody BMW słyną z bardziej sportowego charakteru niż modele, stworzone przez dwóch pozostałych przedstawicieli Wielkiej Niemieckiej Trójcy. Mercedesy zazwyczaj nastawione są na komfort, a Audi starają się być pośrodku. Chociaż ostatnio różnice pomiędzy samochodami wymienionych firm wydają się zacierać, to wciąż jednak można poczuć, że BMW w największym stopniu stawia na sportowe odczucia z prowadzenia.

Jeszcze wyższy poziom sportowego zacięcia, a także jeszcze większą dawkę emocji z prowadzenia, mają w założeniach oferować bawarskie samochody z dywizji BMW M. Miałem okazję prowadzić nową generację M4, a także siedzieć na miejscu pasażera w starszym M4 i mogę Was zapewnić, że faktycznie jazda tymi autami to potężny zastrzyk wrażeń i frajdy.

Nie będzie chyba żadnym zaskoczeniem, że nowa generacja M2, oznaczona jako G87, również jeździ genialnie. Brak zaskoczenia nie wynika wyłącznie z przynależności do rodziny BMW M, ale też z faktu, że mniejsze M2 dzieli sporo rozwiązań z większym M4.

Należy tutaj zaznaczyć, że pod tym względem BMW M2, a także cywilna odmiana (seria 2 Coupe), jest samochodem zupełnie innym od pozostałych „Dwójek”, którym jednak bliżej jest do serii 1. Seria 2 Coupe to napęd na tył, silnik umieszczony wzdłużnie, który w mocniejszych odmianach ma 6 cylindrów, a także cała platforma z M4.

BMW M2 test
(fot. GRI CARS)

Po większym i trochę starszym bracie BMW M2 odziedziczyło też cechy, które niekoniecznie wszystkim fanom poprzedniego M2 się spodobają. Teraz M-ka jest bardziej „cywilizowana”, czyli mniej narwana i łatwiejsza do opanowania. Owszem, dostajemy 460 KM przekazywane na tylną oś, ale możemy wykonać kickdown i najpewniej nas nie obróci. Jasne, tyłek ma tendencję do uciekania, ale w zupełności wystarcza niewielka kontra kierownicą, aby dalej jechać do przodu.

BMW M2 przytyło, bowiem masa własna dla odmiany ze skrzynią manualną to 1775 kg, a wariant z automatem waży 1800 kg. Zdecydowanie sporo, jak na niewielkie auto – 4,58 m długości, 2,06 m szerokości (z lusterkami) i 1,4 m wysokości. Dla porównania, poprzednie M2 – zależnie od wariantu – ważyło od 1495 kg do 1650 kg.

Mimo delikatnej nadwagi, bawarskiemu producentowi udało się dostarczyć samochód, które idealnie pokonuje każdy zakręt. Można odnieść wrażenie, że koła zostały posmarowane klejem – przyczepność jest na topowym poziomie. Dodam, że jeśli miałbym kupić M2, to najpewniej wraz z domem położonym w okolicach górskich, krętych dróg, aby mieć możliwość codziennego pokonywania takiej trasy za kierownicą BMW.

Wróćmy jeszcze na chwilę do skrzyni automatycznej, bowiem ona również pochodzi z M4. W związku z tym, nie mamy dwusprzęgłówki, ale hydrokinetyka. Nie poczujemy już wyraźnych i mocnych „kopnięć” podczas zmiany biegów w trybie sportowym, ale wciąż mamy do czynienia z fenomenalnym automatem, który świetnie przewiduje zamiary kierowcy.

BMW M2 test
(fot. GRI CARS)

BMW M2 to samochód z gry komputerowej

Nie będą rozpisywał się o działaniu systemu infotaiment czy aktywnego tempomatu, czyli rozwiązaniach wyciągniętych z innych modeli BMW. Wspominałem o nich już wielokrotnie, więc teraz tylko bym się powtarzał. Zaznaczę tylko, że systemy charakteryzują się wysoką sprawnością i poprawnością działania. Dodam jeszcze, że na pokładzie mamy system iDrive 8.0, ale z grafiką stworzoną specjalnie dla modeli M.

Skupmy się na cechach wyjątkowych dla BMW M2, a także innych samochodów ze sportowej dywizji niemieckiego producenta. Oczywiście na tych cechach, które jak najbardziej mogą kojarzyć się z wirtualną rozrywką. Kojarzycie pewne narzędzia w grach, w których za pomocą kilku kliknięć można zmienić charakterystykę prowadzenia samochodu. Podobne rozwiązania znajdziemy w M2.

BMW M2 test
(fot. GRI CARS)

Nie mam na myśli tylko możliwości wybrania pomiędzy trybem normalnym, a sportowym, bowiem to znajdziemy w wielu innych autach. BMW M2 do dyspozycji kierowcy oddaje bardziej rozbudowane opcje. Przykładowo poziom kontroli trakcji możemy ustawiać na 10-stopniowej skali. Zależnie od wybranego ustawienia, elektronika będzie wyraźniej wspomagać kierowcę podczas prowadzenia lub zostanie niemal całkowicie odłączona.

Oczywiście skrzynię biegów też możemy przełączyć w tryb sportowy, ale na tym zabawa się nie kończy. Otóż mamy do wyboru 3 poziomy pracy, które ustawiamy za pomocą przycisku umieszczonego na dźwigni. Wspomniane poziomy decydują o charakterystyce zmiany biegów – czy ma być bardziej agresywnie i sportowo, czy jednak łagodniej.

W BMW M2 możemy więc ustalić poziom kontroli trakcji na 10-stopniowej skali, mamy 3 dodatkowe poziomy pracy skrzyni biegów, ale to nie wszystkie ustawienia. Dodatkowo możemy zdecydować o charakterystyce pracy silnika, podwozia, układu kierowniczego i hamulców. Do tego za pomocą przycisku na tunelu środkowym wybieramy tryb pracy wydechu.

Sporo tych ustawień, ale nie musimy wszystkiego konfigurować za każdym razem, gdy chcemy zmienić charakter samochodu i wyciągnąć z niego jeszcze więcej sportowego zacięcia. Ustawienia można na szczęście przypisać do dwóch przycisków M1 i M2, które umieszczone są na kierownicy. Pod M1 możemy mieć ustawienia do codziennej jazdy, a pod M2 konfigurację do zabawy na torze. Oczywiście to tylko przykłady, bowiem to tylko od kierowcy zależy, jakie ustawienia przypisze do konkretnego przycisku.

Kolejna funkcja z pewnością potęguje odczucie, że mamy do czynienia z samochodem wyciągniętym z gry komputerowej. W BMW M2 otrzymujemy analizator driftu, który ocenia kontrolowany poślizg w 5-gwiazdkowej skali. Pod uwagę brana jest m.in. długość driftu, czas jego trwania i kąt wychylenia samochodu w poślizgu.

Czy faktycznie to działa, niestety nie udzielę Wam odpowiedzi. Nie byłem M2 na torze, a także – co najważniejsze – moje umiejętności „latania bokiem” są znikome.

Czy warto kupić BMW M2? Oczywiście, że tak

Podejrzewam, że BMW M2 spoda się zarówno miłośnikom radości z jazdy, jak również osobom, które wymagają od samochodu wysokiego stopnia komputeryzacji. Z jednej strony otrzymujemy fenomenalny silnik S58 – 6 cylindrów ułożonych w rzędzie, bez elektryfikacji i blisko kierowcy, aby osiągnąć jak najlepszy rozkład masy. Z drugiej jednak towarzyszy nam zestaw systemów bezpieczeństwa, dopracowane i nowoczesne oprogramowanie oraz funkcje, które kojarzą się z grami komputerowymi.

Te dwa motoryzacyjne światy egzystują obok siebie bez jakiegokolwiek konfliktu. Co więcej, w wybranych zadaniach naprawdę dobrze ze sobą współpracują.

BMW M2 to świetny samochód, który jak najbardziej trafił w mój gust. Przyznam, że nawet spodobały mi się te wszystkie karbonowe akcesoria z pakietu M Performance, które mogą kojarzyć się z wizualnym tuningiem z Need for Speed. M-kę prowadzi się genialnie, czuć, że kierowca jest tutaj najważniejszy, a do tego każde mocniejsze wciśnięcie gazu wywołuje uśmiech na twarzy.

Oczywiście należy mieć na uwadze, że jest to samochód raczej dla maksymalnie dwóch osób, które niekoniecznie potrzebują dużego bagażnika. Należy również nastawić się, że zawieszenie jest dość twarde, więc poczujemy większość nierówności na drodze. Nie są to jednak wady, ale cechy typowe dla usportowionych samochodów.

(fot. GRI CARS)

Niestety, mam do przekazania wiadomość, która nie wszystkim się spodoba. BMW M2 to jeden z ostatnich takich samochodów w ofercie firmy. Przyszłość rodziny M to elektryfikacja – początkowo oparta na hybrydach, ale docelowo najpewniej tylko na pełnych elektrykach. Będzie to inna motoryzacja, ale uważam, że niekoniecznie gorsza. Możliwe nawet, że to właśnie elektryfikacja pozwoli wnieść osiągi i radość z jazdy na jeszcze wyższy poziom.

Jeśli jednak chcesz spróbować spalinowej motoryzacji, poczuć „prawdziwe” BMW M z dużym silnikiem spalinowym i napędem na tył, to prawdopodobnie lepszej okazji w przyszłości już nie będzie. Bierz M2 i pojedź nim na tor lub na kręte drogi z ładnymi widokami.

Taka przyjemność kosztuje jednak minimum 355,5 tys. złotych + opcjonalne wyposażenie. Co ciekawe, w tej generacji M2 trzeba dopłacić 2300 złotych za skrzynię manualną, bowiem automatyczna jest w standardzie.

Zdjęcia BMW M2 wykonał GRI CARS. Zapraszam do obserwowania jego profilu na Instagramie.