Choć MacBook raczej nigdy nie będzie miał równie rozbudowanej biblioteki gier co PC z Windowsem, to mimo wszystko cieszy mnie, że nie jest to opustoszała platforma. Na MacOS trafi wkrótce znany tytuł, łączący ze sobą eksplorację i klimaty skandynawskie.
Survival po nordycku
Valheim zadebiutował we wczesnym dostępie w lutym 2021 roku. Tytuł umożliwia zabawę od 1 do 10 graczom na generowanej proceduralnie mapie. Nasz cel jest prosty – udowodnić Odynowi, że zasługujemy na miejsce pośród bogów.
Tym, co wyróżnia Valheim od innych gier survivalowych, jest „uhardkorowienie” mechanik znanych każdemu fanowi survivali. Walka nie ogranicza się do łupania w jeden przycisk – bliżej jej jest do Soulsowego planowania walki i pilnowania paska staminy. Budowanie wymaga od gracza nie tylko zbierania odpowiednich surowców – trzeba wziąć pod uwagę takie elementy, jak odpowiednia wentylacja czy stosowanie podpór, aby wielka sala biesiadna usytuowana wewnątrz fortu nie zawaliła się pod własnym ciężarem.
Valheim na MacBooku już wkrótce
Gra jest stale rozwijania przez studio Iron Gate. Najświeższa duża aktualizacja trafiła do gry 14 maja i dodała nowy biom – Ashlands. Oprócz tego gracze otrzymali ponad 30 dodatkowych broni, nowe pancerze, mogą spotkać kolejne potwory na swojej drodze, a mechaniki dotyczące nieprzyjaznego graczom terenu sprawią, że trzeba będzie skorygować swoje budowlane nawyki.
Valheima można ograć na komputerach z systemem Windows i Linux oraz na konsolach Xbox One czy Xbox Series X|S (od 14 marca 2023 roku). 10 czerwca do zabawy będą mogli dołączyć posiadacze sprzętów z macOS na pokładzie. Co więcej – zespół odpowiedzialny za grę zapewnia we wpisie na Twitterze/X, że gra otrzyma pełne wsparcie dla rozgrywki międzyplatformowej. Jeżeli więc Wasz znajomy, który preferuje „jabłka” zamiast „okienek”, z zazdrością przyglądał się zabawie w Valheim, wkrótce będziecie mogli wliczyć go do nordyckiej ekspedycji.
Może Valheim nie jest aż tak imponującą premierą na urządzenia Apple, jak debiut Death Stranding na iPhone’a 15 Pro, ale zapewniam, że gra może Was wciągnąć na dziesiątki godzin. Jeżeli nie jesteście pewni, czy survival, wymagający poziom trudności i skandywaskie klimaty są dla Was – grę możecie wypróbować w ramach abonamentu Xbox Game Pass.