Amerykański zakaz handlu wymierzony w Huawei miał wymierne w działaniu skutki. Trwająca już niemal pół roku saga właśnie wchodzi w kolejny etap. Po niezliczonej ilości napięć i załagodzeń sytuacji, mamy właśnie kolejną odwilż. A wraz z nią, całkiem ważną dla branży deklarację.
Agencja Reuters, powołując się na swoje źródła, ustaliła, że układy ARM v8 i v9 będą mogły być używane w urządzeniach od Huawei. Wszystko przez to, że za ich wytworzenie odpowiada firma rodem z Wielkiej Brytanii, nie ze Stanów Zjednoczonych. Tym samym, ARM może udzielić wsparcia chińskiemu gigantowi i wyrazić zgodę na implementację i wdrożenie nowych rozwiązań w kolejne procesory z rodziny Kirin.
Nie da się nie zauważyć, że jest to deklaracja, która dla Huawei może znaczyć bardzo wiele. Architektura ARM występuje w smartfonach wszystkich wielkich graczy, wliczając w to grono Samsunga czy Apple. Jeśli deklaracja przekuje się na faktyczne działania, oznacza to po prostu tyle, że Huawei będzie mógł konkurować na tym polu z innymi firmami jak równy z równym. Początkowo firma nie chciała handlować z chińskim gigantem, jednak – jak możemy domniemywać – przeważył interes ekonomiczny ;)
Ciekawe, Huawei proponuje amerykańskim firmom licencjonowanie 5G
Głos w sprawie zabrał też rzecznik prasowy Huawei, który powiedział, że relacje z ARM nigdy nie zostały zakłócone, przerwane. Pozwala to domniemywać, że firma nauczyła się działać wielotorowo i w chwili, gdy amerykańska administracja skupiała się na innych technologiach, jak choćby na modemach 5G, firma zdołała dopiąć umowę z Brytyjczykami. Muszę szczerze przyznać, że takiego zwrotu akcji raczej się nie spodziewałem. Z wielką niecierpliwością czekam na kolejny odcinek tej sagi.
źródło: Reuters