Tytułowe pytanie zadałam sobie wczoraj, gdy po przejściu do strefy wiadomości na Instagramie dostrzegłam coś, czego wcześniej tam nie było. Okazuje się, że dotarła do nas (tj. do Polski) aktualizacja aplikacji, wprowadzająca opisy rodem z Gadu-Gadu. Czyżby ich pomysłodawcą był jakiś Polak? Nie zdziwiłabym się ;)
Od GG do Instagrama
Jeśli macie około trzydzieści lat (lub więcej), z całą pewnością z sentymentem wspominacie polski komunikator Gadu-Gadu, niegdyś niesamowicie popularny. Dla mnie była to pierwsza platforma komunikacji, którą rzeczywiście wykorzystywałam na szeroką skalę i używałam przez bardzo długi czas.
Ale skąd w ogóle nawiązanie do GG w tekście o Instagramie? Sprawa jest prosta – nowością na Instagramie są tak zwane “Notatki”, które do złudzenia przypominają opisy z Gadu-Gadu właśnie.
Zresztą, jak się okazuje nie było to wyłącznie moje skojarzenie – wystarczył szybki rzut oka na opisy dodane przez moich znajomych, które jednoznacznie wskazywały na nostalgię nawiązującą do tego, co znamy sprzed 20-kilku lat. Całkiem zabawne :)
No dobrze, ale o co chodzi z tymi Notatkami?
Notatki to jedna z nowości, zapowiedzianych przez Meta w połowie grudnia 2022 roku. Nazwa funkcji zdaje się być mocno myląca, bo to tak naprawdę statusy czy też opisy, a do notatek to raczej im daleko. Ale – jak słusznie zauważył niegdyś Karol – Meta z chaosu jest znana, więc czego można się spodziewać przy okazji wprowadzania kolejnych funkcji, jak nie kolejnego chaosu.
Czym zatem są Notatki? Swego rodzaju wstążkami z tekstem na maksymalnie 60 znaków – mogą zawierać zarówno tekst, jak i emotikony. Co warto wiedzieć to fakt, że raz ustawiona notatka wyświetla się przez 24 godziny – dokładnie tak samo, jak dodane na Instagramie Stories. Co więcej, Notatki możemy udostępnić wszystkim osobom, które nas obserwują, lub tylko wybranym.
Na Notatki można oczywiście odpowiadać i zdaje się, że to właśnie jest clue nowej funkcji Instagrama. Ktoś w Meta wpadł na, skądinąd niezły (moim zdaniem), pomysł, który w pewien sposób zachęca do zaczepiania znajomych czy osób, które obserwujemy, tym samym prowokując small talki. To dobry sposób np. na krótką konwersację z osobami, z którymi na co dzień nie mamy większego kontaktu.
Osobiście uważam, że to jedna z tych nowości, która początkowo wzbudza uśmiech politowania pod nosem, a może się jednak okazać całkiem fajna w dłuższej perspektywie czasowej. Myślę, że zagraniczni użytkownicy Instagrama szybciej zaczną wykorzystywać jej potencjał – w Polsce, póki co, musi się skończyć ten przejściowy okres porównywania do GG.
To co, poklikamy? :D
Tymczasem ja… zw.