To, że Nokia zaprezentuje w tym roku high-enda, było pewne od dawna. Jednak aż do tej pory mówiło się, że Finowie (a konkretniej HMD Global) zdecydują się na wciąż wydajnego, ale już „starego” Snapdragona 820 z układem graficznym Adreno 530. Na szczęście, wygląda na to, że firma nie chce już na starcie „odstawać” od bezpośredniej konkurencji i dlatego wyposaży swojego flagowca w Snapdragona 835 z Adreno 540.
Niektórzy mogą uważać, że Nokia – z racji swojej historii – jest na uprzywilejowanej pozycji. Nic bardziej mylnego. Jej złoty okres skończył się wraz z przejęciem działu mobilnego przez Microsoft. Przez blisko trzy lata na rynku zmieniło się naprawdę wiele i jest nie lada wyzwaniem dla tej firmy wrócić po tak długiej nieobecności (co prawda nie zrobiła tego bezpośrednio, bo przez HMD Global, ale jednak jest z powrotem). Znane logo nie wystarczy.
Dlatego, jeżeli Nokia chciała stanąć w szranki z konkurencją, która w ostatnich latach ugruntowała swoją pozycję na rynku high-endów, musiała sięgnąć po najnowsze zdobycze techniki, w tym Snapdragona 835. Jego zastosowanie potwierdził sam zainteresowany. W odpowiedzi na pytanie (numer 2), zadane przez jednego z użytkowników chińskiego serwisu społecznościowego Weibo, przedstawiciel firmy poprosił jednak przy okazji o cierpliwość. Czyżby miało to oznaczać, że smartfon nie zadebiutuje na konferencji 26 lutego, przy okazji barcelońskich targów MWC 2017?
Serwis źródłowy w powyższym wpisie dopatrzył się jednak jeszcze jednego „smaczku”. Nokia bowiem zaleca jednemu z pytających obserwowanie profilu, poświęconemu urządzeniom tego producenta, ale działającymi pod kontrolą systemu operacyjnego Windows. Według redaktora NPU sugeruje to, że Finowie szykują „coś” (albo smartfon, albo – co w mojej opinii bardziej prawdopodobne, aczkolwiek też nie przesądzone – tablet) z OS-em Microsoftu, ale są małe szanse na premierę w tym roku.
Źródło: Weibo przez Nokiapoweruser