Będąc nieustannie w cieniu potęgi sprzed lat, Nokia dalej próbuje własnych sił na rynku telefonów, smartfonów i tabletów. Rozgraniczenie między telefonami i smartfonami jest szczególnie ważne, ponieważ fińska marka zaskakująco często wraca do klasycznych formatów, zarezerwowanych dla starszych użytkowników sieci GSM.
Obudź się, jesteśmy w 2006 roku
A przynajmniej tak można stwierdzić, gdy spojrzymy na trzy z pięciu urządzeń zaprezentowanych przez firmę Nokia. Nokia 2660 Flip, Nokia 8210 4G oraz Nokia 5710 Xpress Audio (to właśnie ten z etui na słuchawki w obudowie ;)) to klasyczne telefony, nawiązujące do złotych lat fińskiej dominacji na rynku GSM. Można w nich odnaleźć jednak pewien nowoczesny aspekt – każde z tych urządzeń wspiera sieć 4G/LTE. Co jednak po tym, gdy światem rządzą aplikacje napisane na Android oraz iOS?
W tym szaleństwie zdecydowanie jest metoda. Wielu seniorów poszukuje telefonów, które będą dla nich łatwe w obsłudze. To wyklucza jakiekolwiek ekrany dotykowe oraz codzienne podłączanie do ładowarek, co stawia urządzenia Nokii w ciekawym świetle. Takie myPhone radzi sobie fantastycznie w tym segmencie, więc może i dla Finów to jest jakaś nisza?
Nokia to również smartfony i tablety
Największą zaletą Nokia G11 Plus ma być niewątpliwie długowieczność. Trzy dni pracy na jednym ładowaniu oraz aż 3 lata aktualizacji zabezpieczeń i 2 lata wsparcia dla systemu Android 12. Wszystko to w połączeniu z ciekawą specyfikacją, oferującą solidny główny aparat oraz odświeżanie ekranu w częstotliwości 90 Hz. Niestety – ciągle mówimy o wykorzystaniu sieci 4G/LTE oraz dość małej pamięci na pokładzie – zarówno tej tymczasowej jak i stałej.
Ciekawą obietnicą jest jednak tablet Nokia T10. Poprzednia próba – Nokia T20 – sprawdzała się dość dobrze w domowych zastosowaniach, więc nic dziwnego że Finowie próbują dalej. Trudno się tu spodziewać konkurencji dla Samsung Galaxy Tab S8 – to ma być tańszy tablet, który skupi się na wytrzymałości oferowanej przez inne urządzenia tej firmy. Tak jak w przypadku smartfona, ten sprzęt również otrzyma 3 lata aktualizacji bezpieczeństwa.
Nic więcej i nic mniej
Nie każdego stać na flagowce i nie każdy też chce kupować smartfony z najwyższej półki. Dziedzictwem firmy Nokia jest właśnie wytrzymałość i widać wyraźnie, że Finowie nie chcą z niego rezygnować. Wręcz przeciwnie – obecne pokolenie 40-latków zaczynało kariery z telefonami Nokia, więc to w nich producent chce uderzyć swoją najnowszą ofertą.
Warto również pamiętać, że – jak wspomniałem wcześniej – seniorzy potrzebują prostszych urządzeń do codziennego kontaktu z bliskimi. Dlatego też segment klasycznych telefonów nigdzie się nie wybiera. Wręcz przeciwnie, zostanie z nami przez najbliższe lata, zapewniając łączność wielu rodzinom na świecie. Po co bić się z wielkimi, jeśli można znaleźć własną niszę.
A tymczasem, rzućmy okiem na ceny klasycznych telefonów, jakie Nokia zaprezentowała dziennikarzom:
- 8210 4G: 375 złotych – niebieski i czerwony – dostępny na koniec sierpnia,
- 5710: 375 złotych – czarny, biały – dostępny na koniec sierpnia,
- 2660 Flip: 349 złotych – czarny, niebieski, czerwony – dostępny na koniec sierpnia,
- 2660 Flip ze stacją dokującą: 359 złotych – czarny, niebieski, czerwony – dostępny na koniec sierpnia.
Gdy tylko pojawią się ceny wszystkich zaprezentowanych urządzeń, uzupełnimy o nie niniejszy artykuł.