Część posiadaczy konsoli Nintendo Switch doświadcza sporych problemów z dołączanymi kontrolerami Joy-Con. Zainstalowane w nich gałki analogowe rejestrują informacje o ruchu nawet w momencie, gdy nie są używane, co potrafi istotnie zakłócić przebieg rozgrywki. Producent postanowił zareagować i poinformował pracowników o zasadach serwisowania niesprawnych padów.
Afera „Joy-Con Drift” zdążyła już zatoczyć szeroki krąg w branżowych mediach i serwisach społecznościowych. Niezadowoleni użytkownicy Switcha wymieniali się informacjami o efektach złożonych reklamacji – najczęściej była to propozycja naprawy kontrolerów za równowartość ok. 40 dolarów za sztukę. Jako że obecnie para Joy-Con kosztuje około 80 dolarów, proponowane rozwiązanie nie mogło usatysfakcjonować żadnego poszkodowanego.
W świetle opisanych okoliczności, jedna z kancelarii prawnych w Stanach Zjednoczonych, postanowiła wytoczyć producentowi powództwo zbiorowe, do którego może przystąpić każdy posiadacz niesprawnego sprzętu. Początkowo przedstawiciele Nintendo próbowali zbagatelizować sprawę, informując klientów o konieczności zgłaszania irytującej wady w standardowej procedurze serwisowej, jednak w porę postanowili zmienić zdanie. Pracownicy obsługi klienta dostali stosowną notatkę wewnętrzną z opisem zasad postępowania w przypadku, gdy ktoś reklamuje wadliwy kontroler.
Jeżeli dany klient zgłosi do obsługi technicznej konieczność naprawy Joy-Con, urządzenie zostanie naprawione bezpłatnie. Dodatkowo zgłaszający nie ma konieczności dostarczenia dowodu zakupu – Nintendo nie będzie weryfikować, czy reklamowany sprzęt znajduje się w okresie gwarancyjnym. Analogi będą naprawiane bezwarunkowo.
Osoby, które już skorzystały z naprawy gwarancyjnej i uiściły opłatę 40 dolarów, mogą liczyć na zwrot poniesionych kosztów. W tym celu należy ponownie skontaktować się z pomocą techniczną z żądaniem zwrotu. Pracownik producenta sprawdzi, czy usługa naprawy konkretnego pada została wykonana. Jeżeli weryfikacja przebiegnie pozytywnie, nabywca odzyska gotówkę.
Niezależnie, czy postępowanie Nintendo zostało wymuszone widmem pozwu zbiorowego i potencjalnych konsekwencji finansowych, czy producent postanowił w należyty sposób dotrzymać standardów obsługi klienta, należy mu się pochwała za szybką reakcję. Takie postępowanie nie jest bowiem, zwłaszcza w branży gier wideo, rozwiązaniem oczywistym. W przeszłości wielokrotnie różni producenci usiłowali ukrywać wady fabryczne swoich urządzeń i utrudniać użytkownikom dochodzenie swoich praw. W przypadku Switcha wygląda na to, że użytkownicy zostaną obsłużeni bezproblemowo.
Zestawienie najczęściej ogrywanych tytułów na Nintendo Switch w Europie (raport za 2018 rok)
Źródło: VICE