Wczoraj o godzine 23:00 rozpoczęło się Nintendo Direct, tj. nieco większa niż zazwyczaj prezentacja przyszłych gier na Nintendo Switch. Zapowiedzi było naprawdę sporo, ale i tak pewien niedosyt jest. Dlaczego? Zacznijmy od początku…
Indyki, porty i remastery na Nintendo Direct
Przez całą prezentację, w przerwach pomiędzy większymi grami, Nintendo częstowało nas pomniejszymi (lub starszymi tytułami). Zapowiedziano między innymi, że na konsolę Japończyków zmierzają takie gry, jak Outer Wilds, Tales from the Borderlands, Stubbs the Zombie, Legend of Mana, Miitopia czy – chyba największy bohater tego zestawienia – otwierające konferencję Fall Guys.
Mario Golf: Super Rush
Nie ma co się jednak oszukiwać – na tym Nintendo Direct oczekiwaliśmy zapowiedzi większych tytułów i kilka takich dostaliśmy. Pierwszy z nich to Mario Golf: Super Rush, który jest… symulatorem golfa, jak łatwo się domyślić.
Ten jednak (podobnie, jak chociażby Mario Tennis Aces) jest produkowany przez Nintendo, zatem możemy się spodziewać wysokiej jakości rozgrywki, a także szalonych pomysłów. Nie ukrywam, po Mario Golf: World Tour na Nintendo 3DS mam wobec Super Rush spore oczekiwania.
Premiera już 25 czerwca!
Monster Hunter Rise
Kolejnym większym tytułem jest Monster Hunter Rise od Capcomu, który najwyraźniej postara się chociaż trochę oddać ducha Monster Hunter World z większych platform. Widać jednak, że nie będzie to tylko próba odwzorowania hitu sprzed lat, ale również dość oryginalna produkcja, z dumą reprezentująca serię. Sporym zaskoczeniem jest oprawa graficzna – jak na Nintendo Switch, ta prezentuje się podejrzanie dobrze.
Czekam! Premiera już w przyszłym miesiącu – dokładnie 26 marca.
Nowa stara The Legend of Zelda
Chyba wszyscy zainteresowani wczorajszym Nintendo Direct czekali na jedną prezentację – nowe The Legend of Zelda. Niestety, Eiji Aonuma ogłosił, że… na tę chwilę nie mają nic do pokazania odnośnie kontynuacji Breath of the Wild i gracze muszą uzbroić się w cierpliwość.
Na otarcie łez dostaliśmy za to The Legend of Zelda Skyward Sword HD – remaster (nie remake!) kultowej odsłony przygód Linka z Nintendo Wii. Gra wykorzysta ruchowe sterowanie Joy-Conami i pojawi się już 16 lipca. Nie wygląda to źle, ale fani (w tym i ja) oczekiwali raczej czegoś większego…
KnockOut City
Na krótką wzmiankę zasługuje również najnowsza gra od studia Velan Studios – KnockOut City. Tytuł ten zapowiada się całkiem nieźle, a po pierwszych materiałach wideo najłatwiej chyba przyrównać rozgrywkę tej gry do szkolnego zbijaka. Obawiam się jednak, że rynek wieloosobowych gier rywalizacyjnych jest już na tyle nasycony, że KnockOut City może skończyć jak Rocket Arena… ale i tak trzymam kciuki!
Gra zadebiutuje 21 maja 2021 roku na PC, PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch. Oczywiście znajdziemy tu Cross-Play pomiędzy wszystkimi platformami.
Splatoon 3
A na koniec trzecia część Splatoon zaprezentowana przy pomocy zwiastuna, który… w sumie za dużo nie mówi. Tak na dobrą sprawę to, co w nim pokazano, równie dobrze mogłoby znaleźć się w Splatoon 2, więc nie do końca rozumiem ideę powstania tej gry. Nie rozumiem również, dlaczego zaprezentowano ją już teraz, skoro premiera jest zaplanowana dopiero na 2022 rok.
I to na dobrą sprawę tyle z najważniejszych i największych zapowiedzi. Oprócz powyższych, zapowiedziano również kilka innych mniejszych produkcji, które aż trudno tu wymienić ze względu na ich liczbę.
Czy było to najlepsze Nintendo Direct w historii? Z pewnością nie, ale ja mimo wszystko jestem usatysfakcjonowany i zapisałem sobie kilka premier w kalendarzu. Gdyby tylko nie ten brak nowej Zeldy…
Całą wczorajszą konferencję Nintendo Direct obejrzeć możecie na kanale YouTube Nintendo.