Aplikacje mobilne są dziś nie tylko świetnym źródłem dochodu dla ich twórców, ale też wspaniałym narzędziem marketingowym. Możliwość interakcji z aplikacją stworzoną w celach reklamowych jest bez wątpienia dużo ciekawszą opcją dla potencjalnego klienta, niż bierne oglądanie reklamy w telewizji (podczas której większość osób i tak wychodzi do kuchni lub łazienki). Z takiego właśnie założenia wyszła londyńska wytwórnia płytowa Ninja Tune, w katalogu której znajdziemy takich wykonawców, jak Bonobo, Amon Tobin czy polski duet Skalpel.
Aplikacja Ninja Jamm pozwala nam „remiksować” utwory z katalogu wytwórni za pomocą kilku prostych, acz ciekawych narzędzi. Każdy utwór został podzielony na kilka oddzielnych ścieżek, które z kolei zostały pocięte na mniejsze „pętle”. Elementy te możemy swobodnie mieszać i nakładać na nie efekty. Ninja Jamm dostępna jest za darmo wraz z jednym utworem (Coldcut – Beats and Pieces 3). Aby zaopatrzyć się w następne albumy/piosenki należy kupić je wewnątrz aplikacji. Co ciekawe, za utwory sprzedane w ten sposób artyści dostają wynagrodzenie dokładnie tak, jakby zostały one sprzedane w normalnym sklepie z mp3, co czyni aplikację Ninja Jamm po prostu ciekawszą formą cyfrowej dystrybucji muzyki, pozwalającej kupującemu zmienić się z biernego słuchacza w „współwykonawcę” utworu.
Aplikacja Ninja Jamm dostępna jest na iPada od 2 generacji wzwyż i można ją pobrać za darmo z App Store. Prace nad wersją dla systemu Android wciąż trwają i niestety nic nie wskazuje na to, by miały skończyć się w najbliższej przyszłości.