„RSO – Regionalny System Ostrzegania” to prosty program na smartfony, przygotowany przez deweloperów MSWiA. Był rozwijany równocześnie z inną, bliźniaczo podobną aplikacją „Regionalny System Ostrzegania”, stworzoną wcześniej przez TVP S.A. Ich zadaniem jest informowanie społeczeństwa o zagrożeniach na terenie Polski za pośrednictwem smartfonów. Mają niemal identyczne interfejsy i wspólne źródła danych, ale ta pierwsza jest lepsza, a ta druga – wygaszana.
Informacje o zagrożeniach na terenie Polski podawane są za pośrednictwem różnych kanałów informacyjnych: przez strony internetowe wojewodów, paski informacyjne i telegazetę w telewizorach odbierających sygnał naziemny DVB oraz internetową telewizję hybrydową hbbtv. Do tej grupy dołączyły jakiś czas temu smartfony i aplikacja, której dystrybucją zajęła się TVP S.A. Jakiś czas później, również przy współpracy tych samych deweloperów, postała bliźniaczo podobna aplikacja „RSO – Regionalny System Ostrzegania”. W opisie Google Play tej pierwszej, zamieszczono taki komunikat:
I rzeczywiście, między aplikacją TVP S.A. a tą wydaną przez MSWiA można dostrzec kilka różnic.
W nowej wersji aplikacji usprawniono jedną z najważniejszych rzeczy, o jakie należałoby zadbać w przypadku tego typu aplikacji.
Po pierwsze, pojawiła się mapka z naniesionymi zagrożeniami i powiadomieniami.
Po drugie, wcześniej musieliśmy „na sztywno” i manualnie ustawiać miejsce naszego pobytu, żeby dowiedzieć się, jakie ostrzeżenia i powiadomienia obowiązują w naszej okolicy. Dodatkowo, przebywając na terenie danego województwa, otrzymywaliśmy komunikaty dotyczące całego tego regionu, bez względu na to, czy mieliśmy do miejsca zdarzenia (np. remontu drogi) 5 czy 50 kilometrów.
Od teraz ostrzeżenia o zbliżającym się zagrożeniu czy utrudnieniu drogowym będą dobierane gminami, bazując nie tylko na predefiniowanych przez nas ustawieniach, ale także geolokalizacji, o którą aplikacja nareszcie została uaktualniona. Przejeżdżając przez kilka województw nie będziemy więc pozbawieni informacji o ostrzeżeniach, które ich dotyczą ani bombardowani komunikatami o rzeczach dziejących się po drugiej stronie województwa.
Wprowadzono także pomniejsze poprawki, ułatwienia dla osób niedowidzących oraz postarano się zmienić interfejs na bardziej przystępny.
Jeśli więc nadal chcecie korzystać z aplikacji RSO, upewnijcie się, że jest to ta właściwa. Tę „dobrą” na Androida pobierzecie >stąd<, a na system iOS >stąd<.