Obstawiam, że większość użytkowników nie była zachwycona, kiedy oświadczono im, że muszą zarejestrować swój numer – inaczej go stracą. I choć obowiązek nadal jest, to już jego niedopełnienie do 1 lutego 2017 roku nie musi się wiązać w utratą posiadanego numeru telefonu.
Może, ale nie musi. Tzw. ustawa antyterrorystyczna nie precyzuje, co dokładnie stanie się z numerem, który nie zostanie zarejestrowany do 1 lutego przyszłego roku. Zapisano jedynie, że jeśli użytkownik nie wywiąże się z nałożonego przez ustawodawcę obowiązku, to usługodawca ma obowiązek zaprzestania świadczenia usług na rzecz tego klienta.
I w tym miejscu powstaje pewna wątpliwość, ponieważ nie musi się to wiązać z trwałą i nieodwracalną utratą numeru. Prezes UKE (Urzędu Komunikacji Elektronicznej) jest zdania, że operatorzy po 1 lutego 2017 roku powinni nadal dawać możliwość rejestracji numeru, ponieważ jest to także w ich interesie – utrata klienta wiąże się przecież z utratą przychodów. A tego chyba nikt nie lubi.
Kwestią sporną jest także to, co ma stać się ze zgromadzonymi na koncie środkami. Jeśli użytkownik nie zarejestruje numeru, to najprawdopodobniej je straci. Chyba, że operatorzy wyjdą z takiego samego założenia, jak prezes UKE i pozwolią to zrobić również po 1 lutego 2017 roku. Wtedy pieniądze powinny „wrócić” do klienta (jeśli oczywiście nie straciły one ważności).