Chiny to ogromny rynek zbytu na elektronikę użytkową, z którym nadzieje wiążą nie tylko rodzimi producenci, ale także zachodnie molochy. Niedawno w Chinach rozpoczęła się sprzedaż tabletu Apple iPad, która niewątpliwie okazała się lukratywnym posunięciem dla amerykańskiego koncernu. Swoich sił na Wschodzie chciało spróbować Google i wprowadzić na tamtejszy rynek dobrze rokującego Nexusa 7. Niestety, chiński rząd odmówił mu tego przywileju.
Warto zaznaczyć, że decyzja rządu jest tymczasowa i koniec końców Nexus 7 najprawdopodobniej pojawi się w chińskich sklepach. Mimo to, Google na pewno nie jest zadowolone z takiego obrotu sytuacji. Każdy dzień wstrzymania sprzedaży jest dniem straconym i odbije się na kwartalnych wynikach finansowych. Nie ulega wątpliwości, że bez udziału chińskiego rynku będą one niższe niż przewidywano. Źródło, na które w swoim artykule powołał się serwis DigiTimes twierdzi, że pod koniec 2012 roku liczba sprzedanych tabletów Google Nexus 7 nie przekroczy 3,5 mln.
Powodem niechęci chińskich władz do amerykańskiego giganta internetowego jest jego wycofanie się z tamtejszego rynku w marcu 2010 roku oraz obawa o konkurencję. Nexus 7 na pewno odcisnąłby swoje piętno na producentach OEM, ponieważ oferowałby dobrą specyfikację, atrakcyjną cenę, a przede wszystkim popularne marki Google i Asus, które wielu kojarzą się z wysoką jakością i dobrym wsparciem technicznym. Wygląda na to, że Chiny nie chcą narażać swojego rynku na ryzyko związane z nadmierną konkurencją i – być może – zalewem elektroniki z Zachodu. Jak na ironię, role się odwróciły.
via DigiTimes