Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba urządzeń mobilnych wyposażonych w czytniki linii papilarnych. Produkty tego typu w swojej ofercie posiada już między innymi Apple, Samsung, HTC i Fujitsu. Dziś okazało się, że podobne rozwiązanie miało pierwotnie znaleźć się również w phablecie Nexus 6.
Informację zdradził dziś Dennis Woodside, były dyrektor generalny firmy Motorola, podczas wywiadu dla brytyjskiego The Telegraph. Czytnik linii papilarnych miał znajdować się w charakterystycznym wgłębieniu z tyłu obudowy, co wydaje się być całkiem ciekawą i, co najważniejsze, wygodną alternatywą dla czytnika umieszczonego pod ekranem. Dlaczego więc ostatecznie zrezygnowano z tego elementu? Jeśli w tym momencie odruchowo zrzuciliście winę na Apple to… macie rację. Okazuje się, że przyczyną porzucenia wspomnianego pomysłu było wykupienie przez giganta z Cupertino firmy AuthenTec, z której rozwiązań chciała skorzystać wówczas Motorola. Jak twierdzi Woodside, czytniki linii papilarnych oferowane przez konkurencję nie były wystarczająco dobre, co wydaje się potwierdzać spora liczba internautów narzekających na Galaxy S5. Były CEO Motoroli dodał na koniec, że według niego dodatek tego typu nie wpłynąłby w znaczący sposób na popularność nowego Nexusa.
Warto dodać, że chociaż czytnik linii papilarnych z tyłu obudowy niewątpliwie wyróżniałby się na tle konkurencji, to jednak Nexus 6 nie byłby wcale pierwszym urządzeniem posiadającym takie rozwiązanie. Podobne umiejscowienie czytnika widzieliśmy już między innymi w Huawei Ascend Mate 7 i HTC One Max.