Gigant streamingu już od dawna orbituje wokół branży gier wideo, chociażby takimi projektami, jak Black Mirror: Bandersnatch czy też licencjonowaniem takich marek, jak Stranger Things. Wygląda jednak na to, że tym razem, Netflix szykuje poważniejszy skok na portfele graczy.
Od Sasa do Game Passa
Jak podaje serwis Android Central, głównym problemem w Netfliksie jest to, że zarządzający platformą nie do końca wiedzą, z której strony najlepiej byłoby uderzyć w branżę gamingową. Z jednej strony sprzedawanie licencji do marek jest podejściem wymagającym najmniej wysiłku ze strony właściciela platformy. Z innej perspektywy jednak, posiadanie własnej subskrypcji na gry, jak Xbox Game Pass, bądź wrzucenie ich jako osobnej zakładki do głównego serwisu, brzmi równie kusząco dla wielkiego „N”.
Jedno jest jednak pewne – niezależnie od wyboru firmy, gry w ich serwisie nie będą zawierać reklam. Jest to zrozumiałe – nie po to opłacamy subskrypcję w okolicach 50 złotych miesięcznie, żeby jeszcze do tego oglądać reklamy. Trzeba byłoby jeszcze jednak zapytać ile osób rzeczywiście opłaca abonament, a ile z nich korzysta z kont przyjaciół i rodziny, ale to dla giganta streamingu kolejny problem, z którym musi się zmierzyć tak, aby jednocześnie nie nadszarpnąć swojego dobrego dotychczas PR-u.
Żadnych konkretów od Netfliksa
Android Central postanowiło pociągnąć wątek dalej i wydało oficjalne zapytanie do serwisu w tej sprawie. Rzecznik prasowy odpowiedział jedynie, że już teraz na platformie można przeżyć kilka doświadczeń interaktywnych i Netflix z pewnością przygotuje ich więcej w przyszłości.
To oczywiście zostawia zbyt otwarte pole, żeby dzisiaj ta dyskusja miała jakikolwiek sens, lecz ja tutaj zwróciłbym uwagę na inny aspekt. Streaming gier wiąże się ze zdecydowanie większymi wymaganiami co do prędkości łącza klienta, ale też większym zapotrzebowaniem na serwery, żeby tych wszystkich chętnych graczy dobrze obsłużyć.
Czy Netflix posiada tak mocną infrastrukturę sieciową? Trudno powiedzieć, ale ich kroki w branży gamingowej z pewnością będziemy bacznie obserwować.