Netflix zauważył, że pod pewnymi względami skończyło się finansowe El Dorado, więc ratuje, co się da. W ramach tych starań wkrótce trudniej będzie nieregulaminowo dzielić konta między różnych użytkowników, a na platformie pojawią się reklamy.
A miało być inaczej niż w TV
Netflix od początku startował z pozycji „wroga” klasycznej telewizji komercyjnej, w której poszczególne kanały utrzymywały się głównie z emisji reklam. Ponieważ ludzie mieli ich dość, byli skłonni płacić miesięczny abonament, by mieć dostęp tylko do wybranych przez siebie treści. Jednak opcja współdzielenia konta między członkami rodziny otworzyła drogę do… swobodnej interpretacji regulaminu serwisu.
Ponieważ Netflix dotąd nie wdrażał żadnych skutecznych sposobów na nadużywanie możliwości współdzielenia kont, nie jest niczym rzadkim, że niemieszkające w jednym gospodarstwie domowym osoby zrzucają się na jedno konto w Netfliksie. Z jednej strony to sposób na przycebulenie kilku złotych, jednak z drugiej – straty dla platformy VOD, która z tej samej liczby użytkowników ma mniejsze wpływy.
Już wcześniej Netflix wspominał o tym, że będzie starał się przeciwdziałać takim praktykom. Jednak kiedy platforma odnotowała pierwszą w historii zapaść pod względem liczby użytkowników (spowodowaną głównie opuszczeniem rynku w Rosji, ale jednak), w zarządzie coś pękło.
Jeden z dyrektorów generalnych Netfliksa, Reed Hastings, zmienił swoje zdanie co do tempa zmian w serwisie. Wcześniej mowa była o roku czy dwóch na ich implementację, ale teraz list do pracowników, do którego dotarła redakcja The New York Times, wskazuje raczej na kilka miesięcy. Kierownictwo zamierza wprowadzić tańszy plan z reklamami w ostatnim kwartale 2022 roku. W tym samym czasie zacznie się też silniejsza presja na osobach nieregulaminowo udostępniających hasła do swojego konta wielu osobom.
Netflix podejmuje ważne kroki
Wiele działań Netfliksa jest ewidentnie prokonsumenckich. Na przykład firma samodzielnie zawiesza pobieranie płatności od tych użytkowników, którzy nie zalogowali się do serwisu przez ostatnie dwa lata. To naprawdę miły gest, świadczący o zrozumieniu dla tych, którzy zapomnieli, że w ogóle rozpoczęli jakąś subskrypcję.
Paradoksalnie, skłanianie ludzi do płacenia za usługę zgodnie z regulaminem, również może wyjść użytkownikom na dobre. Dzięki temu unikniemy kolejnych podwyżek – a trzeba przypomnieć, że już teraz abonament Netfliksa jest dość wysoki w porównaniu z ofertami innych gigantów streamingu.