Neffos wprowadza do Polski kolejny model smartfona – choć C9 to budżetowiec, to pamięci mógłby mieć więcej

Neffos przyzwyczaił nas do tego, że jego smartfony raczej nie mają flagowej specyfikacji, ale zwykle są dobrymi urządzeniami – to sprzęt o podstawowych możliwościach i kosztujący niewiele. Do grona budżetowych propozycji tego producenta dołącza model C9, choć raczej nie poleciłbym znajomym.

Z zewnątrz Neffos C9 prezentuje się całkiem nieźle. Spoglądając na front urządzenia, widzimy 5,99-calowy ekran Full-View o proporcjach 18:9, pracujący w rozdzielczości HD+. Wyświetlacz charakteryzuje się dobrym kontrastem na poziomie 1200:1 oraz jasnością 400 nitów. Przykrywa go szkło 2.5D, i da się go obsługiwać w rękawiczkach. Z przydatnych rzeczy mamy też wybudzanie ekranu podwójnym kliknięciem i sterowanie aplikacjami za pomocą prostych gestów.

Nad ekranem zobaczymy 8-megapikselowy aparat Softlight z funkcją upiększania, który pomoże zrobić odpowiednie selfie, a obiektyw szerokokątny 84º zmieści w kadrze nie tylko naszą sylwetkę, ale również całą grupę znajomych. Za jego pomocą odblokujemy także ekran – kamerka ma funkcję rozpoznawania twarzy użytkownika.

Główny aparat ma matrycę 13 Mpix, przesłonę f/2.2 i PDAF. W sam raz do podstawowych zadań fotograficznych. Pod aparatem znajduje się czytnik linii papilarnych, odporny na wodę i tłuszcz.

Wszystko to zamknięto w obudowie o wymiarach 158,7 mm × 76,6 mm × 8,45 mm, dostępnej w kolorach szarym i srebrnym, przy wadze 170 gramów.

Neffos C9 jest dual SIM-em, pracuje pod kontrolą Androida 8.1 Oreo z nakładką NFUI 8.0, wyposażony jest w Bluetooth 4.2, GPS, Wi-Fi 802.11 b/g/n, a pracuje dzięki baterii o pojemności 3840 mAh.

Jest jednak poważny minus tego urządzenia: a mianowicie zastosowany procesor i pamięć. O ile do MediaTeka 6739WW (1.5 GHz) można się przyczepić bądź nie, tak trudno mi wyobrazić sobie płynną pracę systemu na 2 GB RAM-u i 16 GB pamięci wewnętrznej, nawet jeśli można ją rozszerzyć przy pomocy karty microSD (do 128 GB).

Jakiś czas temu pracowałem na takiej konfiguracji i zaręczam, że po kilku miesiącach to nie ma prawa działać, tak jakbyśmy chcieli.

W takiej sytuacji nawet cena, którą producent określa na „ok. 599 zł” nie jest jakąś silną kartą przetargową. Do naprawdę podstawowych zadań się nada. Do częstego, codziennego użytku przy wykorzystaniu wielu aplikacji, robieniu i przechowywaniu zdjęć i filmów – nie.

 

źródło: informacja prasowa