Pod koniec marca zamknęłam ankiety w naszym ślepym porównaniu Huawei Mate 20 Pro, Samsunga Galaxy S10+ i Xiaomi Mi 9. Czas wreszcie przyjrzeć się wynikom, a te… dla wielu mogą się okazać zaskakujące.
Tak, tak… długo zwlekałam z publikacją tego tekstu. Wszystko przez to, że – przyznaję – właściwie nie planowałam tego robić. Ankiety zamknęłam w poprzednim wpisie, zamiast cyfr wpisałam adekwatne do nich nazwy smartfonów i miałam nadzieję, że to wystarczy. Nic z tego ;) Pójście na skróty okazało się wcale nie najlepszym wyjściem, bo dawaliście znać, że potrzeba jaśniejszego, bardziej przejrzystego podsumowania, niż samo zamknięcie ankiet i opublikowanie wyników w takiej formie. Skoro tak, w odpowiedzi na takie głosy, wreszcie, gdy tylko znalazłam chwilę, by się tym zająć, wrzucam Wam wyniki w osobnym wpisie.
Co najważniejsze, w każdym zestawie zdjęć poniżej wszystkie fotografie zostały podpisane nazwami smartfona, z którego pochodzą – zarówno przy dużych zdjęciach, mniejszych, jak i wycinkach. Oczywiście pokrywają się z nazwami (a wcześniej numerami) w ankietach. Dzięki temu możecie w prosty sposób, bez większego zamieszania, sprawdzić, który telefon zrobił zwycięskie zdjęcie w poszczególnych seriach.
Zdjęcia z Samsunga Galaxy S10+ podobają Wam się najbardziej
W porównaniu mogliście głosować w dwudziestu różnych ankietach. Połowę z nich wygrał Samsung Galaxy S10+. Drugie miejsce zajął Huawei Mate 20 Pro, wygrywając sześć ankiet, ale jedną nieznacznie, więc można powiedzieć, że 5,5, a ostatnie miejsce przypadło Xiaomi Mi 9 z 4 zwycięstwami (choć można podciągnąć pod 4,5).
Chcąc szybko podsumować całe porównanie, można powiedzieć, że nasz całościowy zwycięzca – Samsung Galaxy S10+, najlepiej, według Was, radził sobie ze zdjęciami dziennymi. Nocne fotografie najczęściej podobały Wam się z Huawei Mate 20 Pro. A Xiaomi Mi 9 okazał się czarnym koniem, wygrywając kilka ankiet, stając naprzeciw dwóm dwukrotnie droższym smartfonom!
Co więcej, to ślepe porównanie kolejny raz utwierdziło mnie w przekonaniu, że ludzkie oko zwraca uwagę przede wszystkim na kolory. Patrząc na wyniki ankiet nie można oprzeć się wrażeniu, że często to nie jakość zdjęć jest dla Was najważniejsza (ilość detali, szczegółowość – jak choćby w przypadku #18 – jak słusznie zauważył Pathfinder), a nasycenie kolorów – a miejscami nawet przesycenie. Inna sprawa, że pewnie niewiele osób pobrało pełne zdjęcia na dysk, by je przeanalizować bardziej dogłębnie.
Mam jednak nadzieję, że materiał Wam się podobał i na kolejne tego typu wpisy będziecie reagować z podobnym entuzjazmem! :)
Poniżej wszystkie zestawy zdjęć z odpowiednio podpisanymi fotografiami:
#1
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#2
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#3
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slider]
i wycinki:
#4
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#5
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#6 – tryb portretowy
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#7
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#8
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#9
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#10
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#11
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#12
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#13
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#14
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#15
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#16
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#17
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#18
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#19
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
#20
[slider navigation_style=”both” custom_slider_transition=”move”]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[slide]
[/slide]
[/slider]
i wycinki:
Teraz, gdy już znacie wyniki ankiet i wiecie, który smartfon zrobił które zdjęcia, łatwo jest usystematyzować ich właściwości pod względem kolorystyki. Aparat Galaxy S10+ robi zdjęcia z najbardziej nasyconymi kolorami. Na fotografiach z Xiaomi Mi 9 wprost przeciwnie – barwy są dość mocno wyprane. Z kolei Mate 20 Pro może zaskakiwać, bo kolory są w miarę naturalnie odwzorowane, z czym raczej ten producent nigdy nie był utożsamiany.
Dziękuję wszystkim Czytelnikom, którzy oddali głosy w ankietach – dzięki za zaangażowanie!
Xiaomi Mi 9 ma wrócić do oferty, gdy tylko dojdzie kolejna dostawa.