Przynajmniej dla niektórych, wygląd nowej nakładki One UI 4.0 od Samsunga, nie jest żadną tajemnicą, bo są jej testerami. Jednak ogólnie rzecz biorąc, dopiero teraz dowiedzieliśmy się na jej temat całej masy nowych rzeczy.
Tak wygląda One UI 4.0
Jesteśmy świeżo po zakończeniu sesji Samsung Developer Conference 2021, na której koreański gigant elektroniki przekazał najnowsze informacje dotyczące wielu rozwiązań programowych firmy. Dla nas najważniejszymi ogłoszeniami były te dotyczące aktualizacji smartfonów Galaxy do Androida 12 oraz nakładki One UI 4.0.
Przedstawiciele Samsunga ukazali podczas konferencji One UI 4.0 jako wygodną i intuicyjną platformę, która pozwala skupić się na tym, co ważne. W odróżnieniu od czystego Androida, którego można spotkać w smartfonach Google Pixel, nakładka Koreańczyków zawiera sporo skrótów i dodatkowych opcji, często ułatwiających korzystanie z urządzenia.
Samsung naprawdę mocno skupił się na stronie wizualnej One UI 4.0, tak by nie odstawać pod względem stylu od nowoczesnych konkurentów. I wydaje się, że producentowi rzeczywiście się to udało. Możliwość dostosowywania stylów i kolorystyki interfejsu do własnych upodobań, wygładzone krawędzie i ikony – po części widzieliśmy to już w One UI 3.1, ale w czwartej dużej edycji nakładki, wszystko ma działać jak w zegarku i prezentować się jeszcze lepiej. Nawet widżety nie pochodzące od Samsunga będą miały teraz zaokrąglone krawędzie.
Dbałość o detale widoczna jest na przykład w tym, że znacznie więcej elementów pojawiających się na ekranie, będzie teraz jednocześnie podkreślanych przez rozmycie tła, na którym będą prezentowane. Wszystko to ma przyczynić się do większej przejrzystości ekranów, powiadomień i poszczególnych menu wyboru. Nie sposób nie doszukać się tutaj inspiracji systemem iOS.
Jeszcze bardziej naturalne korzystanie ze smartfona
Niektóre ze zmian wydają się być mało znaczące, ale przekładają się na prostszą, bardziej domyślną obsługę urządzeń. Na przykład, w One UI 4.0 Samsung kładzie nacisk na informacje zwrotne, jakie przekazuje oprogramowanie do użytkownika, potwierdzając podjęcie danej akcji. W nakładce spotkamy się więc ze znacznie większą ilością wibracji haptycznych i subtelnych dźwięków, przypominających przełączanie fizycznych przełączników, którymi posługujemy się każdego dnia.
Inne zmiany będą typowo odnosić się sposobom, w jaki komunikujemy się z innymi. Samsung we współpracy z Google opracował specjalne AR Emoji, które może przydać się podczas wideorozmów przez aplikację Duo. Ponadto, klawiatura Samsung zyska możliwość łączenia oraz animowania emoji, dzięki czemu będziemy mogli przekazywać swoje emocje precyzyjnie i w bardziej zabawny sposób.
Smartfony Samsunga będą dysponować bardziej inteligentnym trybem nocnym. Po zmroku, nawet ikony będą odpowiednio przyciemniane, żeby nie powodować dyskomfortu u użytkownika.
One UI 4.0 to także walka o prywatność
Nakładka Samsunga nie tylko wyglądem stoi. Wśród usprawnień znalazła się spora liczba nowych funkcji, pomagających użytkownikowi dbać o prywatność. Jak choćby, za każdym razem, gdy jakaś aplikacja będzie korzystać z naszej kamerki lub mikrofonu, w rogu ekranu pojawi się odpowiednia ikonka.
Ponadto, smartfony Samsunga zyskają dodatkowe opcje synchronizacji z laptopami tego producenta, dzięki One UI Book 4. To niestety nas niespecjalnie dotyczy – przynajmniej dopóki Koreańczycy nie zaczną sprzedawać swoich notebooków w naszym kraju. Producent ewidentnie dąży do jeszcze lepszej integracji wszystkich swoich urządzeń.
Całość nie sprawia wrażenia rewolucji, ale zapowiedziane zmiany naprawdę wydają się mieć sens. Z radością przywitam Androida 12 z nakładką One UI 4.0 na swoim Samsungu Galaxy Note 20. Pierwszeństwo w aktualizacjach mają zawsze tegoroczne urządzenia, więc z dobrodziejstw nowych opcji skorzystają w pierwszej kolejności sprzęty z linii Galaxy S21, którym obiecano Androida 12 jeszcze w tym roku.