Antutu to jeden z tych benchmarków, które mimo upływu lat wciąż mają się naprawdę dobrze. Oczywiście, już od pewnego czasu wojna na cyferki odchodzi raczej do lamusa, jednak wciąż można odnaleźć osoby, które przykładają do tych statystyk sporą wagę. A tak się fajnie składa, że właśnie pojawiły się świeżutkie rankingi za czerwiec.
Uwaga, miłośnicy cyferek. Sekcja komentarzy jest – jak zawsze – do Waszej dyspozycji. Nie wiem, czy zgodzicie się ze mną w dość odważnym stwierdzeniu, jakoby benchmarki dla flagowców nie miały już w sumie większego sensu. Oczywiście, wyglądają one cudnie w ujęciu marketingowym, jednak czy naprawdę można dostrzec te nieraz minimalne różnice, jakie w punktacji dzielą od siebie poszczególne smartfony? Jakoś nie jestem przekonany.
Zanim przejdziemy do konkretów, pozwolę sobie przypomnieć, że już jakiś czas temu mój redakcyjny kolega, Grzesiek, pisał dla Was o chińskich wynikach Antutu za miniony miesiąc kalendarzowy. Tę publikację odnajdziecie tutaj. Pozwolę sobie też przypomnieć reguły, jakimi kierują się twórcy benchmarku w swoich statystykach. Brane są pod uwagę:
- uśredniony wynik dla każdego smartfona, nie ten najwyższy,
- wpłynięcie do bazy Antutu między 1 a 30 czerwca,
- tylko te urządzenia, których liczba testów przekroczyła tysiąc,
- źródłem danych jest Antutu Benchmark V7.
Jak widzicie, trudno tu mówić o wielkich niespodziankach. Na pierwszym miejscu dumnie plasuje się OnePlus 7 Pro, któremu po piętach depcze tańsze o około tysiąc złotych Xiaomi Mi 9. Podium zamyka nam Xiaomi BlackShark 2, jednak flagowiec firmy-córki Xiaomi, czyli Redmi K20 Pro, był bardzo blisko od sprawienia niespodzianki. Nieformalną granicą między „górą tabeli” a jej dolną częścią wyznacza OnePlus 7.
Poniżej piątego miejsca mamy już urządzenia wyraźnie wolniejsze, czy też może raczej „wolniejsze” w ujęciu benchmarku. Xperię 1, LG V50 czy rodzinę Galaxy S10. Wielkim nieobecnym jest Nubia Red Magic 3, która w chińskim rankingu zajęła pierwsze miejsce. Możemy jedynie domniemywać, że urządzenie nie załapało się do rankingu globalnego przez wzgląd na jego niewielką popularność, a co za tym idzie, zapewne nie przekroczyło tysiąca wykonanych testów. Jest to jednak wyłącznie moje domniemanie.
A dla Was benchmarki wciąż mają znaczenie? I ile punktów w AnTuTu uzyskują Wasze smartfony? Dajcie znać w komentarzach.
źródło: Antutu