Przyzwyczajeni do smartfonów z ekranami 5,5-6 cali, możemy zareagować śmiechem na widok najmniejszego telefonu komórkowego na świecie. A on naprawdę działa, choć jego rozmiary nie przekraczają gabarytów przeciętnego ludzkiego kciuka i waży tyle, co dwie pięciozłotowe monety.
Kampania z Zanco Tiny T1, bo tak się nazywa telefon, który jest podobno najmniejszym telefonem na świecie, rozpoczęła się na Kickstarterze. W tym momencie organizatorzy zbiórki już mogą gratulować sobie sukcesu, gdyż uzbierano większość z 33 tysięcy dolarów potrzebnych do rozpoczęcia produkcji urządzenia.
Telefonik ma wymiary 46,7 x 21 x 12 mm i waży 13 gramów. Obsługuje jedną kartę Nano SIM i może pomieścić 300 kontaktów w książce telefonicznej. Wbudowane 32 MB pamięci wewnętrznej jest w stanie utrzymać do 50 wiadomości SMS oraz zapamiętać listę połączeń wychodzących i przychodzących (ale tylko do 50 numerów).
Autentycznie śmiać mi się chce, kiedy piszę specyfikację, ale to jeszcze nie wszystko: Tiny T1 wyposażono w płytę główną MediaTeka MTK6261D oraz 32 MB pamięci RAM. Treści wyświetlane są na wyświetlaczu OLED o przekątnej 0,49 cala, w rozdzielczości 32 x 64 pikseli. Bateria zasilająca to cudeńko ma pojemność 200 mAh. Można ją ładować przez miniUSB.
Zanco niestety nie wyposażyło swojego urządzenia w obsługę sieci 3G. Z drugiej strony nie wiem na co mogłoby się to przydać, skoro telefon nie ma możliwości korzystania z internetu. Za to ma Bluetooth, gdybyśmy chcieli przesłać bezprzewodowo… listę kontaktów (?) ;)
Producent deklaruje wysyłkę telefonów w maju 2018 roku. Można zaopatrzyć się nawet w 10 sztuk naraz – to prawie jak kupowanie telefonów na wagę. Tylko cena jakby nie dyskontowa: Tiny T1 kosztuje około 30 euro. Cóż, za postęp w miniaturyzacji trzeba płacić ;)
źródło: Zanco dzięki Gadgets360