Premiera Samsunga Galaxy S8 będzie najprawdopodobniej jedną z najważniejszych w 2017 roku. W ostatnim czasie zresztą, prawie codziennie, pojawiają się jakieś przecieki na jego temat, a to oznacza, że wzbudza naprawdę sporo emocji i, przede wszystkim, ciekawość. Do kompletu wcześniejszych plotek dołącza dzisiaj kolejna, która, tym razem, mówi nieco więcej o wnętrzu modelu.
Wiemy już, że Galaxy S8 dostanie (najprawdopodobniej) ekran, który pokryje cały przedni panel i, tym samym, dołączy do grona bezramkowców, w którym niepodzielnie króluje – przynajmniej na razie – model Xiaomi Mi Mix. Mówi się także o tym, że będą dwie wersje tego flagowca, a czytnik linii papilarnych będzie optyczny i zostanie zaimplementowany pod taflą ekranu.
Dowiedzieliśmy się również, że smartfon może mieć podwójny aparat, ale istnieje także spore prawdopodobieństwo, że będą dwie wersje – jedna właśnie z podwójnym, a druga ze standardowym, pojedynczym obiektywem. Sercem smartfona ma być Snapdragon 835 (zapewne w amerykańskiej wersji flagowca, a w pozostałych częściach świata będzie to Exynos 8895). Do tej specyfikacji dołącza teraz kolejna – na razie niepotwierdzona, że najnowszy koreański smartfon dostanie 6GB pamięci RAM oraz 256GB pamięci wbudowanej, co jest prawdopodobne. Ale. Zawsze musi być jakieś ”ale” i w tym wypadku nie będzie inaczej. Całkiem prawdopodobna wydaje się bowiem opcja, że Galaxy S8 może pojawić się w kilku wariantach i bardzo możliwe, że wspomniane wyżej parametry, dotyczą najdroższej i najlepszej wersji tego modelu.
Generalnie wygląda na to, że zmian będzie sporo i Samsung zdecyduje się zaprezentować wiele nowości w swoim kolejnym flagowcu. Pojawiają się także informacje, że za te zmiany przyjdzie nam ponieść dodatkowe koszty, bo mówi się, że ten model będzie sporo droższy od poprzednika. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę, że może być kilka wariantów nowej ósemki, to również i ceny powinny się od siebie różnić – znajdziemy zatem tańszą, ale także droższą opcję.
Premiera ma odbyć się już 28 lutego na targach MWC w Barcelonie. W najgorszym wypadku, przyjdzie nam (niestety) poczekać nieco dłużej – do kwietnia.
Źródło: TechTastic przez GsmArena
Na zdjęciu wyróżniającym Samsung Galaxy S7 Edge