Ponieważ sieć ładowarek elektrycznych w Polsce jest taka, że… właściwie bardziej jej nie ma niż jest, doceniamy każdą perspektywę na poprawę sytuacji. Ratować nas będzie na przykład bliskość stacji paliw Moya.
4 tysiące punktów ładowania elektryków
Kto jeździł kiedyś samochodem elektrycznym, ten wie, że o ile poruszanie się po miejskich okolicach nie sprawia większych trudności, ze względu na umiarkowanie zadowalającą liczbę ładowarek, tak ich zagęszczenie maleje bardzo zauważalnie w trasie – gdy chcemy dostać się do mniej zurbanizowanych regionów.
Problem ten częściowo eliminowany jest przez punkty ładowania na MOP-ach, stacjach paliw oraz dzięki decyzjom sieci marketów, które decydują się na montaż stanowisk dla aut elektrycznych. Cieszą decyzje podejmowane przez kluczowych graczy, bo mają one szansę zwiększyć dostępność miejsc, w których doładujemy akumulatory swoich pojazdów.
Nowe ogłoszenie w tej kwestii wystosował właściciel sieci stacji paliw Moya. Jak dowiedzieli się redaktorzy portalu Wiadomości handlowe, chce on do końca 2030 roku uruchomić w sumie 4 tysiące własnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych. Partnerem projektu jest Elocity. Anwim S.A. wyda na ten cel w sumie ponad 1,5 miliarda złotych.
Ładowanie pojazdów elektrycznych na stacji Moya i poza nią
Ktoś mógłby się zastanawiać, czy komuś nie pomyliły się cyferki. W jaki sposób Moya chce mieć w Polsce 4 tysiące punktów ładowania, skoro samych stacji jest znacznie mniej? Według oficjalnej strony Moya, w naszym kraju działa 412 stacji paliw. Co więc z pozostałymi… 3600 miejscami?
Otóż sieć ładowania elektryków będzie funkcjonować także poza stacjami paliw. Punkty będą pojawiać się w nowych miejscach, oraz działać na zasadzie roamingu u innych operatorów. Dzięki temu jeszcze w tym roku klienci Moya będą mieć dostęp do 1 tysiąca punktów.
Użytkownicy aplikacji Moja firma, Super Moya, a także Elocity będą mogli bez trudu namierzyć najbliższą działającą stację ładowania pojazdów elektrycznych.
Strategia Anwimu wydaje się być korzystna dla posiadaczy samochodów elektrycznych. Im więcej stacji ładowania w kluczowych miejscach, tym lepiej!