Internetowy gigant Google już w sierpniu ubiegłego roku wyraził zainteresowanie Motorolą, ale by sprawa przejęcia firmy została zamknięta, zielone światło musiały dać odpowiednie organy amerykańskie, europejskie i chińskie. Z tymi ostatnimi był największy problem i ledwie kilka dni temu wydały pozytywną opinię w tej sprawie. Jak mogliście przeczytać w tym wpisie, postawiony został pewien warunek: Android przez kolejnych pięć lat ma zostać darmowym systemem, a co za tym idzie jego charakter oprogramowania open source ma się nie zmienić. Koncern z Mountain View na to przystał, co wskazywało na rychłe zakończenie sprawy. I tak się właśnie stało, Larry Page poinformował, że transakcja została ostatecznie sfinalizowana.
Pierwszą zmianą w Motoroli okazało się ustąpienie ze stanowiska długoletniego CEO amerykańskiej firmy, Sanjay Jha – jego miejsce zajął Dennis Woodside. Page chwali go za wykazane zaangażowanie w rozwój firmy i przyczynienie się do wzrostu dochodu firmy Google w Ameryce z 10,8 do 17,5 miliarda dolarów w ciągu ledwie trzech lat. Ma nadzieję, że podobne sukcesy będzie odnosił na nowym „stołku”.
I to w sumie wszystko, co na chwilę obecną wiemy o zmianach jakie zachodzą/mają zajść w najbliższym czasie po przejęciu Motoroli przez Google. Dumnie zatytułowany wpis na oficjalnym blogu Google „We’re acquired Motorola Mobility” został w sumie poświęcony wyłącznie wspomnianemu wcześniej Dennisowi Woodside.
A ja wciąż z wielką niecierpliwiści czekam na pierwsze interesujące nowości od Google, bo po coś w końcu koncern ten kupił Motorolę (wraz z ponad 17 tysiącami patentów!) za 12,5 miliarda dolarów…