Motorola Edge+ ma być prawdziwym flagowcem, jakiego można oczekiwać w 2020 roku. Smartfon będzie jednak wyglądał dość… niejednoznacznie – z jednej strony Piękna, a z drugiej Bestia. Producent po raz kolejny nas zaskoczy.
Mimo że smartfony marki Motorola są na tyle charakterystyczne, że od razu można je rozpoznać, to producent nie boi się eksperymentować ze wzornictwem. Efekty nie zawsze są powalające w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale mimo wszystko urządzenia tej firmy mogą się podobać. Podobnie może być w przypadku flagowej Motoroli Edge+, która z jednej strony będzie Piękną, a z drugiej Bestią.
Wygląd i specyfikacja Motoroli Edge+
Już gdy pojawiły się pierwsze sygnały, że Motorola szykuje taki model, wydawało się bardzo prawdopodobne, że zostanie on wyposażony w obustronnie zakrzywiony wyświetlacz. I tak rzeczywiście będzie. W lewym górnym rogu 6,67-calowego ekranu o proporcjach 19,5:9 i rozdzielczości Full HD+ 2340×1080 pikseli znajdzie się okrągłe wycięcie o niewielkiej średnicy na aparat do selfie i rozmów wideo. Z panelem o odświeżaniu 90 Hz zintegrowany ma być też czytnik linii papilarnych.
Od przodu Motorola Edge+ będzie prezentować się więc okazale i prawdziwie flagowo. Zupełnie odmienne wrażenie, przynajmniej u mnie, wywołuje panel tylny. Wysepka z aparatami przypomina trochę tę w Sony Xperii 5, ale – nie wiedzieć dlaczego – aparaty nie są rozmieszczone w równych odstępach. Nie wygląda to dobrze, żeby nie nazwać tego koszmarem perfekcjonisty. Na renderach widać też, że obok modułu znajdą się dodatkowe czujniki i dioda doświetlająca oraz pierścień LED-owy (służący jako dioda powiadomień) z charakterystyczną literką „M” w środku.
Motorola Edge+, podobnie jak smartfony Sony, będzie dość „kwadratowa”, choć – co ciekawe – górna i dolna krawędź ma być wklęsła. Zainteresowanych z pewnością ucieszy obecność 3,5 mm złącza słuchawkowego na górnej krawędzi i złącza USB-C na dolnej. Ogólnie model ten prezentuje się całkiem przyjemnie, chociaż dobre wrażenie skutecznie psuje to koszmarne rozmieszczenie aparatów na panelu tylnym.
Według nieoficjalnych doniesień, Motorola Edge+ zostanie wyposażona także w ośmiordzeniowy (8x Kryo 585; 7 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 865 2,84 GHz z układem graficznym Adreno 650 i modemem 5G Snapdragon X55, od 8 GB do 12 GB RAM i akumulator o pojemności 5170 mAh. Smartfon po wyjęciu z pudełka będzie pracować pod kontrolą systemu Android 10.
Kiedy premiera Motoroli Edge+?
Wciąż nie wiemy, kiedy producent zaprezentuje ten model, ani na jakich rynkach będzie go sprzedawał. Na pewno trafi do oferty amerykańskiego operatora Verizon, ale czy jeszcze gdzieś indziej – zobaczymy.