Motorola to marka, która nie spieszy się z wprowadzaniem kolejnych wersji Androida na swoje smartfony. Dobrze jednak wiedzieć, które urządzenia otrzymają aktualizację, szczególnie, że konkurencja nie śpi i już ją udostępniła na wybranych modelach (Google Pixel, OnePlus 8 i 8T, Samsung serii Galaxy S20 i Note 20).
Motorola ujawniła listę aktualizowanych urządzeń
Ostatnimi laty Motorola nie byłą demonem szybkości jeśli chodzi o aktualizowanie swoich sprzętów do nowszych wersji systemu. W tym roku jest podobnie, gdyż żaden z jej telefonów nie może się jeszcze pochwalić Androidem 11 na pokładzie, co oznacza, że już jest za konkurencją. Nie chcąc jednak być zbytnio w tyle, marka podzieliła się informacją jakie modele otrzymają kolejną wersję systemu w nadchodzącym roku. Zabrakło niestety dokładnych dat i jest to mało prawdopodobne, abyśmy otrzymali je w najbliższym czasie.
Oczekuje się, że aktualizacja systemu operacyjnego Android ™ 11 zostanie udostępniona na tych smartfonach Motorola w najbliższych miesiącach, w oczekiwaniu na wsparcie partnerów.
Motorola na swoim blogu
Konkrety, czyli lista aktualizowanych modeli
Nie wypominając jednak historii aktualizacji – przejdźmy do listy urządzeń, które mogą liczyć na Androida 11 z logo Motoroli.
- Motorola RAZR 5G
- Motorola RAZR 2019
- Motorola Edge
- Motorola Edge+
- Motorola One 5G
- Motorola One Action
- Motorola One Fusion
- Motorola One Fusion+
- Motorola One Hyper
- Motorola One Vision
- Moto G 5G
- Moto G 5G Plus
- Moto G Fast
- Moto G Power
- Moto G Pro
- Moto G Stylus
- Moto G9
- Moto G9 Play
- Moto G9 Plus
- Moto G9 Power
- Moto G8
- Moto G8 Power
- Lenovo K12 Note
Czy warto tak właściwie czekać na Androida 11?
Aktualizacja wprowadzi kilka ciekawych funkcji, z których część zapewne przypadnie do gustu, chociażby użytkownikom Facebook Messenger. Android 11 zapewni bowiem „bąbelki” – czyli rozwiązanie, gdzie zminimalizowane aplikacje przypominały będą czaty z tego popularnego komunikatora, a powrót do nich ma być w założeniu tak łatwy jak przełączanie się między rozmowami na komunikatorze. Skoro o tym mowa – nowy Android ma ponadto grupować konwersacje w specjalnej sekcji „Rozmowy” w obszarze powiadomień. Brzmi ciekawie.
Dostaniemy także coś, co powinno znaleźć się w standardzie systemu już dawno, czyli możliwość jednorazowego nadania uprawnień dla aplikacji. Coś idealnego w kwestii ostatnich informacji o zbieraniu danych, a później sprzedawaniu ich dalej.
Pozostałe zmiany dotyczą także przełączania urządzeń audio „w locie”, czy dodanie skrótu zarządzania smart urządzeniami pod postacią dłuższego przytrzymania przycisku zasilania.