Flagowe urządzenia wyposażane są we wszelkiego rodzaju bajery, których na próżno szukać w tańszych propozycjach danego producenta (wyjątek stanowi LG i jego seria X). Są one też nazywane najlepszymi z najlepszych, jednak w rzeczywistości nie zawsze jest to zgodne z prawdą. Często są bowiem wykastrowane z tradycyjnych rozwiązań, do których przywiązani są użytkownicy. Jak Moto Z i Moto Z Force.
Lenovo nie jest pierwszym producentem na świecie, który zrezygnował z zastosowania w swoich smartfonach 3,5 mm złącza słuchawkowego. To miano należy do LeEco i jego zaprezentowanych w drugiej połowie kwietnia Le 2, Le 2 Pro i Le Max 2. Moto Z i Moto Z Force to kolejne takie urządzenia, a w kolejce jest jeszcze Apple z tegorocznymi iPhone’ami.
Lenovo wykastrowało z 3,5 mm złącza słuchawkowego obu przedstawicieli serii Z, choć uzasadnienie znajduje to tylko w przypadku Moto Z, która ma grubość zaledwie 5,2 mm. W Moto Z Force o grubości 7 mm spokojnie ten port by się zmieścił, ale jednak go tam nie nigdzie nie ma.
Na szczęście Lenovo nie zamierza pozbawiać wszystkich przedstawicieli serii Z tego komponentu. Jak zdradza nam powyższe zdjęcie, Moto Z Play będzie miała wejście na jacka audio (od góry widać korpusy – odpowiednio – Moto Z, Moto Z Play i Moto Z Force). To na pewno dobra wiadomość, ponieważ nie wszyscy są przekonani do wykorzystywania USB Typu C również do słuchania muzyki. Co jednak ciekawe, tego typu złącze i tak znajdzie się na wyposażeniu nadchodzącego modelu (zamiast microUSB).
Na temat Moto Z Play wiemy już całkiem sporo. Smartfon dwukrotnie zdradził nam swoją specyfikację techniczną – zapoznać się z nią możecie w tym wpisie.
Źródło: MotClub HK