W końcu doczekaliśmy się powiewu świeżości w jakże skostniałym świecie smartwatchy! Qualcomm w postaci najnowszego Snapdragona Wear 3100 wprowadził właśnie następcę mocno przestarzałego już Wear 2100. I już pojawiło się pierwsze urządzenie pracujące na tym układzie, które to jednak… ma jedną, poważną wadę.
Gusta gustami, jednemu Montblanc Summit 2 się spodoba, jednemu nie – ale na pewno nie można odmówić mu elegancji. Metalowa koperta, skórzany pasek – na zdjęciach na żywo zegarek prezentuje się znacznie lepiej niż na grafikach dostarczonych przez producenta. Poza obecnością wcześniej wspomnianego układu, na razie nie znamy pozostałej specyfikacji. Wiemy tylko, że Summit 2 będzie pracować pod kontrolą systemu Wear OS.
Poprzedni model był dość mocno wybrakowany – nie znalazło się na nim NFC, wodoszczelność ani nawet GPS. Mimo to cena tego modelu wynosiła zatrważające 890 dolarów (ok. 3310 zł). Jeżeli producent zdecyduje się uzupełnić braki poprzednika, możemy być więcej niż pewni, że cena mocno wzrośnie. Obecnie sugeruje się cenę zbliżoną do 1000$.
Nikolas Baretski, CEO Montblanc stwierdził, że ich nowy model jest „zaprojektowany do podróży, aktywności sportowej i eksploracji”. Więcej szczegółów dotyczących tego modelu poznamy już za miesiąc, gdy Montblanc Summit 2 wejdzie do sprzedaży.
Ja osobiście nie mogę doczekać się wiadomości dotyczących rzekomego wydłużenia czasu pracy smartwatchy pracujących na nowym układzie i systemie Wear OS. Google od lat obiecywał poprawić tą jakże zniechęcającą do zakupu wadę tych urządzeń. Można się domyślać, iż wzmożona aktywność Qualcomma jest powiązana z plotkami o nowym Pixel Watchu, czy nowej generacji Apple Watcha. Należy mieć zatem nadzieję, że w końcu nastąpi ta wyczekiwana rewolucja na rynku inteligentnych zegarków, a te ponownie hucznie zawitają w sklepach.
Źródło: Engadget, Phonearena