Dopiero co słyszeliśmy o wojnie Apple vs Samsung, dotyczącej złamania patentów, a już pojawiają się kolejne informacje na temat składanych do sądów pozwów. Tym razem pod ostrzałem znalazł się koncern z Cupertino – tak, Apple, nie inaczej. Jeden pozew skierowało tajwańskie HTC, drugi – 27 tysięcy Koreańczyków. O co chodzi?
Tym razem to firma Apple jest atakowana, a przecież – jak doskonale pamiętacie – to ona sama niedawno była poszkodowana, mając roszczenia pod adresem Samsunga o kopiowanie ich własnych rozwiązań technicznych.
Zacznijmy od HTC
Zarzuty tajwańskiego producenta tyczą się trzech patentów, z których jeden związany jest z komunikacją bezprzewodową (łącznością WiFi). HTC twierdzi, że nie tylko tablety (iPady), ale również iPhony, iPody i komputery Mac korzystają z ich technologii. HTC, na drodze sądowej, żąda zakazu sprzedaży urządzeń, których dotyczy sprawa.
Warto przypomnieć, że ledwie miesiąc temu HTC musiało uznać wyższość Apple – tajwański koncern przegrał proces o naruszenie dwóch patentów firmy spod znaku nadgryzionego jabłka.
O co chodzi Koreańczykom?
27 tysięcy mieszkańców Korei Południowej złożyło pozew do sądu przeciwko Apple, domagając się odszkodowania za potajemne zbieranie informacji na temat użytkowników ich sprzętu. Na pewno pamiętacie jak jakiś czas temu wyszło na jaw, że Apple bezprawnie lokalizuje posiadaczy smartfonów i przechowuje te informacje całkowicie niezabezpieczone. Odszkodowania na osobę to co prawda jedynie niecałe 300 złotych (w przeliczeniu), ale przy 27 tysiącach osób daje to ładną sumkę. Apple broni się rękoma i nogami twierdząc, że sprawa nie powinna być już roztrząsana, gdyż podobna sytuacja już nie będzie miała miejsca – lokalizowanie użytkowników zostało zaprzestane w momencie wydania nowej wersji oprogramowania.
Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada, myślę że to stwierdzenie świetnie pasuje do zachowania firmy Apple. Według mnie jest to kompromitujące i rodem z przedszkola…
_ _ _
Tekst podesłał jeden z naszych Czytelników – Mateusz. Dzięki!